Reklama

Niech rząd nie mówi nam, kiedy mamy odpoczywać!

Redakcja
26/03/2018 08:18
11 marca przeżyliśmy pierwszą niedzielę, podczas której obowiązywał zakaz handlu. Najbliższe dwa lata stanowić mają okres przejściowy. Całkowity zakaz handlu w niedzielę ma zostać wprowadzony w 2020 roku. Ustawę, a zwłaszcza obowiązujące w niej wyjątki, ostro skrytykowali w poniedziałek, 12 marca politycy Platformy Obywatelskiej z naszego regionu. Ich zdaniem wyjątki zostały wprowadzone tak, aby dawać zielone światło wybranym podmiotom, zwłaszcza tym, które związane są z działalnością spółek skarbu państwa. Politykom PO nie podoba się także to, że państwo, poprzez ustawy, decyduje o tym, co i kiedy mamy robić: na przykład kiedy pracować, a kiedy odpoczywać. Poza tym – ich zdaniem – mówienie o tym, że niedziela będzie teraz dla rodziny, to hipokryzja, ponieważ w ustawie jest wiele wyjątków, dopuszczających handel w niedzielę i ustawodawca nie martwi się tym, że w miejscach tych pracują ludzie, którzy także mają rodziny. KOLEJNY ZNAK STOP Mieczysław Augustyn, senator PO Mamy państwo zakazowo-nakazowo-rozdzielcze. Rząd nakazuje ludziom, jak się mają zachowywać i co robić w niedzielę. Do handlu wprowadzona została nierówna konkurencja. Ustawa jest niejasna w wielu punktach. Okazuje się na przykład, że Poczta Polska może pracować w niedzielę i prowadzić handel w sowich placówkach, a na stacjach paliw zaczyna pojawiać się mięso. Czyli chodziło o to, żeby jedni zarabiali na handlu, a drudzy nie. To kolejny znak STOP, który dla społeczeństwa ustawiło państwo. Był już STOP sprzedaży ziemi, stop in vitro, teraz jest STOP dla handlu. To chore! USTAWA IDEOLOGICZNA Małgorzata Janyska, posłanka PO Zakaz handlu w niedzielę robi z przedsiębiorców kombinatorów. Jeśli ktoś będzie chciał w niedzielę pracować, będzie musiał „kombinować”. Ten zakaz pozbawia też możliwości pracy w niedzielę studentów, którzy w ten dzień często dorabiali. Dlatego nasz propozycja jest taka, żeby wszystkich w Polsce traktować równo. Niech będą dwie niedziele wolne od handlu, ale dla wszystkich. Inaczej jest to ustawa ideologiczna, a jej uzasadnienie jest bałamutne PLAJTA JEST BLISKO Piotr Głowski, prezydent Piły Piła jest stolicą subregionu pilskiego. Ludzie przyjeżdżając do galerii, zostawiają u nas pieniądze. A w niedzielę, 11 marca, kiedy galerie były zamknięte, po prostu ich nie było. Dlatego uważam, że miasto traci na zakazie handlu. Nawet jeśli galerie są otwarte i działają w nich pojedyncze punkty, to nikt nie przyjedzie specjalnie zjeść w Pile pizze czy lody. To się kupuje przy okazji, robiąc większe zakupy. Właściciele punktów gastronomicznych, które odwiedziłem w niedzielę, mówili, że plajta jest blisko...
//Gabriela Ciżmowska//

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Redakcja
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do