
Pracownik stacji paliw ukradł kilkudniowy utarg i chciał uciec z kraju.
Do kradzieży doszło na stacji paliw w gminie Ujście w powiecie pilskim. Z kasy zniknęło 40 tysięcy złotych.
Policjantów o kradzieży poinformowali pracownicy stacji.
- Pracownicy, którzy rozpoczynali zmianę zastali obiekt nie tylko w stanie nienaruszonym, ale również uzbrojonym w alarm. To rzuciło podejrzenia na mężczyznę, który dzień wcześniej pracował na stacji - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Zeszot z pilskiej policji.
Obsłudze stacji nie udało się skontaktować z podejrzewanym o kradzież mężczyzną. W miejscu jego zamieszkania 35-latka nie zastali też policjanci. - Do działań włączyli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego, którzy w ciągu kilku godzin ustalili miejsce przebywania mężczyzny. Okazało się, że 35-latek podążał w stronę granicy polsko-niemieckiej chcąc opuścić kraj - dodaje sierż. szt. Wojciech Zeszot.
We współpracy z policjantami z Sulęcina mężczyznę udało się zatrzymać. - Przy sprawcy zabezpieczono gotówkę w kwocie blisko 14 tysięcy złotych, która pochodziła z przestępstwa - dodaje sierż. szt. Wojciech Zeszot.
Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie