Reklama

Droższe ciepło z MEC i droższa woda z MWiK. Wymuszone podwyżki w pilskiej spółdzielni

Redakcja
16/08/2023 11:46

W ostatnich dniach mieszkańcy Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej otrzymali informację o podwyżce opłat czynszowych w związku z podwyżkami cen ciepła i wody. Wzrost cen dotyczy całego miasta i jest niezależny od spółdzielni.

Jeszcze w kwietniu pilski MEC, którego właścicielem jest ENEA, ogłosił, że nie planuje żadnych podwyżek. Odwołał jednak wcześniejsze deklaracje i od 1 sierpnia podniósł ceny. Sięgnął przy tym po maksymalną ustawową stawkę dla producentów ciepła w tym roku – ceny wzrosły o 40 procent. Tak dużej podwyżki cen ciepła jeszcze w spółdzielni nie było. Pechowo zbiegła się ona w czasie z podwyżkami za wodę. Od 3 sierpnia MWiK podniósł cenę za wodę i ścieki dla gospodarstwach domowych odpowiednio do 5,21 zł i 5,90 zł za metr sześcienny. Podwyżki cen ciepła zatwierdził państwowy Urząd Regulacji Energetycznej, a cen wody i ścieków – państwowe Wody Polskie.

Podwyżki cen ciepła i wody znacząco wpłynęły, niestety, na wzrost opłat czynszowych. Nie są to podwyżki z inicjatywy spółdzielni. Nie mamy też możliwości, by cokolwiek zmienić w tych cenach. Nie jesteśmy też jako zbiorowy odbiorca w żaden sposób uprzywilejowani. Niektórzy mieszkańcy sugerują, że powinniśmy negocjować. Niestety, prawo nie przewiduje takiej możliwości. Ponosimy za to dodatkowe koszty jak choćby koszt rozliczeń ciepła czy windykacji tych, którzy nie płacą

– mówi Lucjan Szutkowski, prezes Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej. 

Spółdzielnie dla MEC czy dla MWiK są najlepszym płatnikiem. Płacą regularnie co miesiąc. Nie spóźniają się i nie mają zaległości. To oznacza, że muszą wykładać pieniądze za tych, którzy nie płacą. Nie mogą bowiem ryzykować odcięcia wody czy ciepła do mieszkań. Koszty rozliczeń między mieszkańcami to również dodatkowy koszt ponoszony przez spółdzielnię. Są wliczone w koszty eksploatacyjne, podobnie jak koszty związane z utrzymaniem budynków, konserwacją, drobnymi remontami, usługami kominiarskimi, deratyzacyjnymi czy obowiązkowymi przeglądami wynikającymi z prawa budowlanego oraz wieloma innymi.

Wliczone są w nie również opłaty za śmieci, które zależą od ilości domowników i nierzadko stanowią dość znaczącą pozycję: 33 złote od każdej osoby miesięcznie. Przeciętny koszt zakupionego ciepła, wody i śmieci stanowią około 50 procent całej opłaty czynszowej.

Wysokość kosztów eksploatacyjnych jest zróżnicowana w zależności od rzeczywistych kosztów w budynkach i mieszkaniach. Co ważne: koszty eksploatacyjne nie mogą przewyższać kosztów ponoszonych przez spółdzielnię, gdyż nie mogą one zarabiać na swoich członkach. Spółdzielnia poprzez wynajem lokali użytkowych - które stanowią wspólną własność jej członków, prowadzi działalność gospodarczą na rzecz jej członków.

- Każdego roku wypracowujemy dużą nadwyżkę z tejże działalności – mówi prezes Lucjan Szutkowski. – Pozwala nam to dołożyć kilkadziesiąt groszy do każdego metra w każdym mieszkaniu, co odciąża kieszeń mieszkańców.

Co roku finanse spółdzielni są sprawdzane przez niezależnych biegłych rewidentów. Co trzy lata spółdzielnia jest brana pod lupę przez biegłego lustratora Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych RP.  To ustawowa kontrola, której celem jest zbadanie legalności, gospodarności i rzetelności działalności spółdzielni.

- Całej działalności – podkreśla prezes Lucjan Szutkowski. I dodaje. – Wszystkie kontrole przechodzimy z pozytywnym wynikiem.

Spółdzielnia zdaje również corocznie sprawozdanie ze swojej działalności na Walnym Zgromadzeniu, a zarząd musi uzyskać absolutorium od jego uczestników.

- Przy podwyżkach często słyszy się głosy o likwidacji spółdzielni jako przeżytku. Spółdzielnie istnieją w Polsce ponad sto kilkadziesiąt lat i do tej pory nie wymyślono nic lepszego od nich. 99 procent z nich to są naprawdę dobre spółdzielnie. Zarządzane przez nich osiedla i budynki są w znacznie lepszej kondycji niż inne zasoby mieszkaniowe, a spółdzielcze mieszkania wciąż należą do najtańszych na rynku – zaznacza prezes pilskiej spółdzielni.

Większy może przy tym więcej. Wszystkie budynki w zasobach PSM L-W są ocieplone, nie tylko od zewnętrz. Wymieniono również okna i ocieplono stropodachy. W najwyższych budynkach wymieniono wszystkie windy na nowe dźwigi renomowanej firmy. Renoma w tym przypadku oznacza nie tylko komfort, ale przede wszystkim bezpieczeństwo.

Spółdzielnia inwestuje również w energię odnawialną oraz w energooszczędne oświetlenie części wspólnych osiedli. Wszystkie mieszkania są również opomiarowane – każdy płaci tylko za to, co sam zużył. Przynosi to wymierne oszczędności w postaci zmniejszonych zakupów ciepła i wody -  na przestrzeni lat to spadek rzędu 50 procent.

Spółdzielnia dba również o czystość klatek schodowych, a także bezpieczne chodniki podczas zimy. Za porządek odpowiada 60 osób sprzątających. Z kolei 15-osobowa ekipa konserwatorów usuwa rocznie 18 tysięcy awarii i usterek.

Gdybyśmy z nich zrezygnowali, to wprawdzie czynsz byłby niższy, ale wszelkie koszty związane z usuwaniem usterek i awarii ponosiliby mieszkańcy. Podobnie jak koszty związane ze sprzątaniem. To, że mają ten koszt, i to znacznie niższy w opłacie eksploatacyjnej, a nie w domowym budżecie, to, że nie muszą się o to martwić, również decyduje o komforcie mieszkania

- mówi prezes Lucjan Szutkowski. 

 

 

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do