
Ta idea pojawiła się niedawno w polskim internecie, ale w świecie jest praktykowana od wielu lat. Nic nie kosztuje, a może zdziałać cuda. Dołączysz?
Pomysł jest bardzo prosty. Wystarczy chwila i systematyczność. O czym piszemy? O drugim życiu... owocowych pestek.
Na szczęście nauczyliśmy się już, że owoce i warzywa w naszej diecie stanowią podstawę i jemy ich coraz więcej. Ich resztki najczęściej trafiają do kosza, dobrze, jeśli z "zielonymi" odpadami, jeszcze lepiej, jeśli do kompostu na działce. Mamy jednak znacznie lepsze rozwiązanie, które zaoowocuje - i to dosłownie! - w przyszłości. Wystarczy z resztek owocu wygrzebać pestki, umyć je, dokładnie wysuszyć i wrzucić do pojemnika. A wyjeżdżając za miasto zabrać ze sobą i wyrzucać garsteczki pestek przez okno, na ziemne pobocze. Resztę zrobi sama natura.
O co w tym pomyśle chodzi? Otóż w krajach, gdzie praktykuje się go od lat, na poboczach jest mnóstwo owocowych drzewek, które "częstują" każdego, kto ma ochotę na przekąskę prosto z drzewa. Oczywiście w naszym klimacie efekty nie będą tak spektakularne, jak na południu Europy, ale jest duża szansa, że przy odrobinie szczęścia i przychylności natury pestki jabłka, gruszki, czy brzoskwini, a nawet arbuza zamienią się w przyszłości w soczyste owoce. Musimy tylko dać im szansę.
Jutro, 22 kwietnia Dzień Ziemi. Zróbmy naszej "Gai - rodzicielce" taki prezent i podejmijmy wyzwanie, które realizuje już wielu Polaków.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie