Wykonawca rusza z modernizacją stadionu żużlowego ASTA Arena w Pile. Jest pozwolenie na budowę

Jest zielone światło na rozpoczęcie modernizacji stadionu żużlowego przy Bydgoskiej w Pile. Prace na ASTA Arena rozpoczną się już w tym miesiącu.

Modernizacja stadionu to jedna z największych w tym roku inwestycji w mieście. Przebudowa trybun, na których zostanie zamontowanych 3500 nowych siedzisk, wymiana oświetlenia, remont wieży sędziowskiej oraz przebudowa terenów utwardzonych wokół stadionu i zaplecza (m.in. nowy układ bram wejściowych) pochłonie 22,5 mln złotych. Wcześniej za 4,2 mln złotych wymieniono nawierzchnię toru i bandy.  

Jeszcze w grudniu 2020 r. apetyty były znacznie większe. Oprócz toru i trybun, na których miało być 5 tysięcy miejsc siedzących, mowa była również o nowym parku maszyn i budowie zaplecza kompleksu sportowego i powiększeniu płyty boiska piłkarskiego. Zmienić się miały także strefy wejścia na stadion.

Według tamtych szacunków modernizacja miała pochłonąć od 6 do 10 mln złotych. 10 miesięcy później koszt inwestycji był już szacowany na 18,5 mln złotych. Miasto miało już zagwarantowane na nią 16,5 mln złotych dofinansowania z Polskiego Ładu i dwa miliony złotych w budżecie. I kiedy wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku, zaczęło się sypać.

Rok 2022 r. zdominowały przepychanki z urzędnikami starostwa, którzy bezlitośnie punktowali miasto w kwestii dokumentacji złożonej celem wydania pozwolenia na budowę. Czy w każdym przypadku mieli rację? W tym samym czasie zapadł korzystny dla miasta wyrok, w którym Naczelny Sąd Administracyjny wytknął starostwu nadinterpretację zapisów planu miejscowego, co blokowało wydanie pozwolenia na budowę Centrum Przesiadkowego.  

Niezależnie od tego kto miał rację w 2022 r. żadne pozwolenie nie zostało wydane. Fiaskiem skończył się również ogłoszony przez MOSiR przetarg. Jedyna oferta, którą złożył Budimex, opiewała na 42 mln złotych, czyli ponad dwa razy więcej niż budżet inwestycji, w którym było wtedy 19 mln złotych.

W czerwcu 2023 r. unieważniono kolejny przetarg. Najtańszy wykonawca - Zakład Produkcyjno-Handlowo-Usługowy Sławomir Lisiewicz z Chodzieży, zaproponował 28 mln złotych i to bez toru, na który przetarg rozstrzygnięto wcześniej i którego modernizacja kosztowała 4,5 mln złotych.  

Udało się dopiero w kolejnym podejściu. Niedoszły wykonawca z drugiego przetargu w trzecim zjechał z ceną do 22,5 mln złotych, ale też zakres robót został mocno okrojony. Wypadł park maszyn i zaplecze kompleksu sportowego, w tym szatnie dla żużlowców i piłkarzy, a liczba miejsc siedzących na trybunach zmniejszyła się z 4970 do 3830 (na konferencji wykonawca mówił o 3500 - przyp. red.). Nie będzie też przebudowy boiska piłkarskiego, które wypadło już po pierwszym nieudanym przetargu.  

Dobra wiadomość jest taka, że w tym, co zostało z planów modernizacji, już nic się nie zmieni. W czwartek (01.02) pilskie starostwo wydało wykonawcy pozwolenie na budowę. Poinformował o tym na konferencji prasowej starosta Eligiusz Komarowski.

Podkreślił przy tym, że urzędnicy starostwa wydali decyzję najszybciej jak to było możliwe, czego jego zdaniem, nie można powiedzieć o tempie z jakim MOSiR jako inwestor uzupełniał dokumenty. Pozwolenie nie obejmuje jednak całości inwestycji, tylko 98 procent.  

Wciąż brakuje decyzji lokalizacyjnej na całość stadionu. Wydaliśmy jednak pozwolenie, żeby wykonawca nie musiał czekać z rozpoczęciem prac, a brakującą dokumentację mógł dostarczyć w międzyczasie

Eligiusz Komarowski

- mówi starosta pilski Eligiusz Komarowski.  

Pierwsza łopata w stadion, a właściwie to w trybuny, zostanie wbita jeszcze w lutym. Na realizację chodzieska firma ma czas do końca roku.