Tak Gmina Czarnków dziękowała swoim rolnikom. Wyjątkowe dożynki w Kuźnicy Czarnkowskiej [ZDJĘCIA]

Święto plonów w Gminie Czarnków wróciło do korzeni. Parafialno-Gminne Dożynki, które w niedzielę, 25 sierpnia, odbyło się w Kuźnicy Czarnkowskiej, było prawdziwym świętem wspólnoty przygotowanym przez mieszkańców dla mieszkańców. To nadało mu ten szczególny, wyjątkowy charakter.

„Kiedyż się rolnik ma weselić i Bogu pokłonić i ziemi błogosławić i ludziom za pomoc podziękować, jeżeli nie wtedy, gdy pod dach swój zgromadzi owoce pracy mozolnej i zabiegów całorocznych?” – pytał retorycznie Zygmunt Gloger w swoim dziele „Rok polski w życiu, tradycji i pieśni”.  Dożynki to najstarsze rolnicze święto sięgające jeszcze czasów Słowian. Zawsze było świętem wspólnoty, o czym dobitnie przypomnieli organizatorzy Parafialno-Gminnych Dożynek w Gminie Czarnków.

Nie było tam zespołów obrzędowych sprowadzonych z drugiego końca Polski i nie mających nic wspólnego z lokalną tradycją. Nie było też gwiazd, które często kosztowały cały dożynkowy budżet. Było to za to prawdziwe święto mieszkańców, które przygotowali własnymi siłami i talentami. I chociaż gospodarzem dożynek była Kuźnica Czarnkowska, to tak naprawdę była nim cała gmina. Zespół obrzędowy liczył sobie 90 osób i tworzyli go w całości mieszkańcy gminy. Trudno nawet uwierzyć, że prace nad wspólnym występem rozpoczęli zaledwie dwa miesiące wcześniej i wystarczyły im tylko cztery próby.

W niedzielę na godz.13.00 wszystko było gotowe. Święto plonów tradycyjnie rozpoczęło się uroczystą Mszą Świętą Dożynkową, która została odprawiona w kościele pw. św. Franciszka Ksawerego w Kuźnicy Czarnkowskiej. W trakcie mszy poświęcono dożynkowe wieńce – symbol zebranych plonów. Rolnicy wręczyli też dożynkowe dary, a uroczystość dziękczynną uświetniła Czarnkowska Orkiestra Dęta. Z kościoła korowód dożynkowy przeszedł na stadion, gdzie odbyły się główne uroczystości.

Dożynkowy ceremoniał rozpoczął się od powitania gospodarza Gminy Czarnków Wójta Krzysztofa Chyżego oraz Starościny i Starosty Dożynek – Joanny Lupy-Danilewicz oraz Mirosława Towpika.

Starościna tegorocznych dożynek Joanna Lupa-Danilewicz prowadzi wraz z mężem Radosławem i dwójką dzieci, Zuzanną i Wojciechem, ekologiczne gospodarstwo rolne o powierzchni ponad 290 hektarów położone na terenie gminy Czarnków i gminy Trzcianka. W większości są to trwałe użytki zielone. Gospodarstwo jest pokoleniowe. Radosław Danilewicz przejął je w 2005 roku od rodziców, wspólnie z żoną powiększają je i modernizują.

Produkcja nastawiona jest na hodowlę i chów bydła mięsnego rasy Białogrzbietej. To jedna z najstarszych polskich ras, która swoją nazwę wzięła od charakterystycznego białego pasa na grzbiecie. Danilewiczowie posiadają obecnie największe zachowawcze stado w Polsce liczące blisko 200 sztuk, z czego 83 znajduje się w programie ochrony zasobów genetycznych. Zwierzęta wyhodowane w gospodarstwie posiadają rodowód potwierdzony badaniami genetycznymi. Danilewiczowie chcą postawić również na innowacyjne kierunki rozwoju, rolnictwo ekologiczne i wytwarzanie produktów regionalnych.

Starostą dożynek był Mirosław Towpik, który od 2016 roku wspólnie z żoną Agnieszką i czwórką dzieci, Hanią, Wojtkiem, Olkiem i Julkiem, prowadzi 60-hektarowe gospodarstwo. To łąki, pastwiska, pola uprawne z kukurydzą i dyniami oraz zbożem dla zwierząt, które trzymają w gospodarstwie. Głównym filarem jest sprzedaż mleka od krów mlecznych hodowanych w systemie pastwiskowym.

Wiosną 2024 roku kupili klacz czystej krwi arabskiej z myślą o hodowli koni tej pięknej rasy. W gospodarstwie hodowane są również kury, indyki i kaczki na wolnym wybiegu od których pozyskują mięso i jajka. Posiadają również drzewa i krzewy owocowe różnych gatunków i odmian, w tym stare odmiany grusz i jabłoni. W gospodarstwie znajduje się również staw rybny przy którym w wolnym czasie można powędkować.

Dożynki to przede wszystkim polskie święto ludowe. Aby to podkreślić święto w Kuźnicy Czarnkowskiej rozpoczęło się wspólnym odśpiewaniem Mazurka Dąbrowskiego przy akompaniamencie orkiestry. Zrobiło się jeszcze bardziej podniośle gdy dano znak do rozpoczęcia poloneza, jednego z najstarszych polskich tańców, który poprowadzili Agnieszka i Daniel Gołębiewscy. Polonez, by wyrazić dumę. Polonez, by wyrazić zamiłowanie do rodzimej tradycji. Polonez, by pokazać, że gdy ludzie połączą się we wspólnym celu, mogą powstać z tego rzeczy wyjątkowe.

Oficjalny początek wspólnemu świętowaniu dał Wójt Krzysztof Chyży oraz Przewodniczący Rady Gminy Czarnków Daniel Gołębiewski przecinając staropolskim zwyczajem powróz spleciony z ostatnich kłosów zboża. Był to jeden z wielu pięknych zwyczajów przypomnianych tego dnia. Podczas dożynkowego obrzędu przygotowanego przez mieszkańców gminy Czarnków, Koła Gospodyń Wiejskich oraz Środowisko Harcerskie „Nomada” na scenie pojawili się siewcy, kosiarze, prządka, praczka, gospodynie.

Była pieśń rolników, było otańczenie wieńca, było też wręczenie dożynkowego chleba. To jeden z najpiękniejszych momentów tego wyjątkowego święta. Zgodnie z tradycją Starosta i Starościna wręczają gospodarzowi dożynek bochen chleba upieczony z mąki pochodzącej z ostatnich zbiorów. Ten chleb ma symbolizować to co w dożynkach najważniejsze – radość z pomyślnych plonów i bycia wspólnotą. To dlatego jest sprawiedliwie dzielony między wszystkich. Tak został też podzielony w Kuźnicy Czarnkowskiej.

Sprawiedliwie również oceniono dożynkowe wieńce: każdy był wyjątkowy i każdy zasłużył na nagrodę. Każde z 12 sołectw, które przygotowało swój wieniec, otrzymało nagrodę w wysokości 700 złotych. Była to Kuźnica Czarnkowska, Ciszkowo, Zofiowo, Komorzewo, Gębice, Gębice, Śmieszkowo, Marunowo, Romanowo Górne, Romanowo Dolne, Romanowo Sarbia, Jędrzejewo i Brzeźno.

Dzięki sponsorom, których gminie udało się pozyskać, organizacja dożynek nie obciążyła jej budżetu. Wśród tych, którzy dołożyli swoją finansową cegiełkę do wspólnego święta byli: Metrolog, Viabud i Jacek Gruszkiewicz, Rol-Big, Kopalnie Kruszyw „Wiśniewscy” WindPower Poland, Kruszgeo, Komat, Atre, Dora Metal, Loft Home. Vilmax, Piekarnia "Bochenek", Gospodarstwo Rolne Marek i Lidia Frątczak, Steico, Nadleśnictwo Trzcianka, Nadleśnictwo Krucz, Bank Spółdzielczy w Czarnkowie. . Za pieniądze pozyskane z zewnątrz zakupiono m.in. produkty, które Koła Gospodyń Wiejskich z całej gminy zamieniły w najsmaczniejszą dożynkową kuchnię w całej Wielkopolsce. I to całkowicie darmową dla wszystkich uczestników. Tak w niedzielę dożynki świętowała Kuźnica Czarnkowska, w niej w cała gmina.

- powiedział Krzysztof  Chyży, Wójt Gminy Czarnków dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji tegorocznego święta plonów.

Jeszcze wcześniej podziękował rolnikom - bohaterom tego wyjątkowego dnia, za ich trud, ciężką pracę i za miłość do ziemi, życząc im co roku jak najlepszych plonów. Do życzeń dołączyli także Wicestarosta Czarnkowsko-Trzcianecki Tadeusz Teterus oraz Adam Bogrycewicz, Radny Sejmiku Wojewódzkiego.

Dożynki były również najlepszą okazją, by wyróżnić wyjątkowych rolników. Najwyższe w rolnictwie odznaczenie czyli odznakę honorową „Zasłużony dla rolnictwa” przyznawaną przez Ministra Rozwoju i Rolnictwa Wsi otrzymali Radosław Danilewicz, Marian Korzeniowski oraz Janusz Jeleńkowski. Tę wyjątkową odznakę wręczyli im Wójt Gminy Czarnków Krzysztof Chyży, Zastępca Wójta Gminy Czarnków Przemysław Pierko oraz Przewodniczący Rady Gminy Daniel Gołębiewski, a ceremonię uświetnił Zespół Trębaczy Myśliwskich z Goraja.

W niedzielę do Kuźnicy Czarnkowskiej nie przyjechała żadna gwiazda. Nie była zresztą potrzebna, gdy ma się w gminie takie muzyczne talenty i fantastyczne głosy jak Agatę Kuleszę, Kamila Januszkiewicza, Sebastiana Pawlaczyka i Tomasza Czarneckiego. Scena należała również do laureatów XXVI Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej w Górze nad Notecią, a także do młodych i zdolnych wokalistów ze Studia MCK. Zasłużone brawa zebrał również wirtuoz skrzypiec Tomasz Żelaśkiewicz, a dożynkową zabawę na 1000 procent rozkręcił zespół Układ.