
„Te pieniądze nam się należą” – mówił w Pile o unijnych środkach z KPO jeden z liderów Lewicy, Krzysztof Śmiszek. „Dla powiatu pilskiego to ponad miliard złotych” – dodał Dariusz Standerski, zapewniając że nowy rząd odblokuje te pieniądze.
- To są niezwykle istotne wybory. One będą przesądzały o tym, czy idziemy na wschód czy zachód, czy będziemy szli do przodu czy będziemy stać w miejscu i nie rozwijać się. Te wybory odpowiedzą na pytania: czy Polska wreszcie odzyska godność, czy Polska wreszcie wróci do „rodziny europejskiej” i czy Polska wreszcie będzie mogła być pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej? - mówił, zachęcając do udziału w październikowych wyborach parlamentarnych poseł Krzysztof Śmiszek, wiceprzewodniczący Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy.
Zarówno Krzysztof Śmiszek, jak i Dariusz Standerski - lider listy Lewicy do Sejmu w okręgu pilskim - skupili się na unijnych środkach z Krajowego Planu Odbudowy.
- Piła, tak jak wiele miast tej wielkości, boryka się z różnymi problemami. Jest to miasto, które rozwija się i w którym mieszkańcom żyje się dobrze, ale mogłoby żyć się lepiej, gdyby nie uparty rząd który poprzez swoje wewnętrzne kłótnie i gierki sprawia, że do Polski nie płyną pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy - mówił w Pile Krzysztof Śmiszek. - W tym KPO Lewica wpisała 75 tysięcy mieszkań z tanim czynszem na wynajem. W Pile także mogłyby powstawać te mieszkania. Przez konflikt Ziobry z Kaczyńskim od ponad ośmiuset dni nie mamy tych pieniędzy - dodał.
- Pieniądze z KPO dotyczą także nas - miejsc pracy w naszym regionie, naszej infrastruktury i codziennego życia. Od ponad dwóch lat blokowane jest ponad 260 miliardów złotych, w tym miliard złotych dla powiatu pilskiego. Te pieniądze można by przeznaczyć na odtwarzanie linii kolejowych, nowe linie autobusowe i na nowe miejsca pracy, także w powiecie pilskim. W KPO jest specjalny obszar dofinansowania bezpośrednio dla przedsiębiorców na nowe miejsca pracy i zwiększenie produktywności - mówił Dariusz Standerski.
Działacze Lewicy zapewniali, że nowy rząd, który wyłonią październikowe wybory sięgnie po pieniądze z KPO. - Jestem przekonany, że po 15 października będziemy mieli nowy demokratyczny rząd, a Lewica będzie jego częścią. I pierwszą rzeczą, jaką Lewica zrobi w nowym rządzie będzie to, że spowodujemy że premier tego nowego rządu pojedzie do Brukseli, uruchomi te pieniądze i one wreszcie popłyną szerokim strumieniem do Polek i Polaków. Bo - parafrazując klasyczkę - te pieniądze nam się należą - mówił Krzysztof Śmiszek. - To jest wstyd i hańba, że polski rząd blokuje te pieniądze, także mieszkańcom Piły - dodał.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie