
Najważniejsze są pytania - powtarzał często Krzysztof Kieślowski. I takim pytaniem jest również wystawa fotografii „Piła nieoczywista”, którą można obejrzeć do końca roku w holu Hotelu Gromada w Pile. Pytaniem o miasto w nas.
Kacper i Piotr Spek. Marta Zatylny i Wojciech Beszterda. Cztery tryptyki. Cztery różne opowieści o Pile. Każda niejednoznaczna. Każda otwarta. Każda jak znak zapytania. Te fotografie, które od soboty można obejrzeć w holu Hotelu Gromada, to nie są odpowiedzi. To są pytania, które ta czwórka fotografików postawiła przed sobą i jednocześnie przed zwiedzającymi. Pytanie o miasto. O jego tożsamość. O jego esencję.
To nie jest Piła podana na tacy, łatwa do konsumpcji. To raczej zaczyn, z którego wszystko może powstać. Piła ma zbyt mało okazji, żeby stanąć przed lustrem. Nie ma się w czym odbić. Nie ma swojej Kolekcji Wrzesińskiej, której fotograficzne obrazy tworzyli m.in. Chris Niedenthal i Tadeusz Rolke. Dlatego dobrze się stało, że doczekała się takiej konfrontacji jak „Piła nieoczywista”.
Wszyscy autorzy przekazali swoje dzieła na aukcje charytatywne m.in. na rzecz pilskiego Hospicjum. Pomysłodawcą wystawy było KZ Nieruchomości, a partnerami Drukarnia online K2 Print i Hotel Gromada.
Autorzy wystawy o swoich pracach:
Piotr Spek
„Artysta wyzwala się od nagromadzonych przeżyć, emocji, doświadczeń – pozostawiając ślad własnej osobowości”
„NARÓD ISTNIEJE Z KULTURY I DLA KULTURY”
„Jedność! Ale w różnorodności!”
Datowane na rok 2001
Fragmenty tekstów umieszczonych na ścianach w pracowni plastycznej Edwarda Krefta – Piła, ul. Wodna 2
Myśli pozostawione przez Edwarda Krefta na ścianach w jego pracowni ponad dwadzieścia lat temu są nadal aktualne, trudno się z nimi nie zgodzić i wielka szkoda, że się nie stały rzeczywistością w której moglibyśmy żyć, tworzyć i po prostu być.
Ich oczywisty przekaz i uniwersalność powinien być drogowskazem jak kształtować rzeczywistość w naszym otoczeniu, mieście, państwie, kulturze.
Przebija w tych hasłach duch tolerancji i poszanowania wartości uniwersalnych co w obecnym czasie jest szczególnie poszukiwane i oczekiwane
Moc i siłę miasta budują ludzie.
Co wydaje się ważne w wiadomości od Edwarda Krefta – warto cały czas pamiętać i przypominać sobie treści napisów pozostawionych na ścianie w pracowni – jeśli uda się je spełnić chociaż w części będziemy żyli w lepszym świecie, mieście, otoczeniu.
Wojciech Beszterda
Miasto tworzą ludzie, miejsca i zdarzenia.
Tkanka/struktura miast może przypominać wulkan, który raz wygasa raz eksploduję by za chwile zasnąć na wiele lat. Wulkan „żyje i śpi” jednocześnie, zależy tylko gdzie spojrzymy i jak rozpoznamy miejsce, na które zerkamy.
Siła wybuchu wulkanu niszczy stare ale i tworzy nowe struktury – na początku rozedrgane i gorące, ale stygnąc stają się stabilne i uporządkowane.
Piła jest rozedrgana i nieoczywista jak wulkan – „żyje i śpi” jednocześnie
Marta Zatylny
Piła, jako miasto znane mi od urodzenia mogłoby wydawać się miejscem znajomym na wskroś i oczywistym. Ulice, które przeszłam już niezliczoną ilość razy. Budynki, które mijam tak często, że zdają się być niezauważalne. Obcy ludzie, których rozpoznaję na ulicy. Miejsce dobrze znane, łatwe do odczytania. Ale czy na pewno tak jest?
Przestrzeń miejska jest tematem, który inspiruje mnie od dawna. Miasto fascynuje mnie ilością równoczesnych zdarzeń, tym, że nie jesteśmy w stanie zobaczyć, odkryć w nim każdego zakamarka, a mimo to uznajemy za nasze. Tak właśnie jest z Piłą - przestrzeń bliska i znajoma, a jednak wiecznie niezgłębiona. Miasto, które dla wielu może wydawać się nieciekawe, choćby przez brak “starówki” czy konkretnej tożsamości wynikającej z charakteru zabudowań. Miasto, którego nie możemy przyrównywać do większych, sławniejszych. Przestrzeń, która definiuje się poprzez różnorodność i niekonkretność.
Za “bohaterów” swoich zdjęć obrałam pilskie obiekty, które są przez mieszkańców znane, z którymi mamy styczność na co dzień. Jedne łatwiej, inne trudniej rozpoznawalne przy pierwszym spojrzeniu. Celowo nie wybrałam kadrów trudnych do zidentyfikowania. Zależy mi na tym, żeby każdy z nas w tych zdjęciach dostrzegł naszą Piłę. Poprzez wybór tych obiektów, chciałam podkreślić wyjątkową tożsamość miasta “bez tożsamości”, które wielu rozpozna po drobnych fragmentach, wycinkach.
Do wyboru tych konkretnych przestrzeni skłoniła mnie właśnie ich charakterystyczność - w pewien sposób są/były niepisanymi symbolami miasta. Fotografie ukazują detale miejskich przestrzeni, zabudowań. Przedstawiam niewielkie wycinki, tak aby nie tworzyć pomnika z budynku, ale oddać cząstkę charakteru, który w nim tkwi. Te powszechnie znane przestrzenie, których może nie łączymy z czymś interesującym czy intrygującym, postanowiłam pokazać w nowy sposób - odchodząc od oczywistej formy i nadając im nowy wydźwięk.
Możliwe, że po trosze chciałabym odczarować obraz naszych pilskich oczywistości, pokazać, że to co uznajemy za znane nie zawsze jest wyłącznie tym. A może właśnie się mylę i to, co widzimy jest wyłącznie tym, co widzimy - i to jest ta niesamowita i zaskakująca część naszej codzienności - że w codzienności kryje się oczywista nieoczywistość naszego miasta.
Kacper Spek
Piła… bardzo trudno określić mi to miasto, jest nieoczywiste z wielu względów. Nieoczywiste i oczywiste jest to, że dawniej Piła była pięknym miastem, szczególnie przed wojną w porównaniu do dzisiejszego galimatiasu architektonicznego. To stwierdzenie, zamieniam na pytanie o głębszym podłożu. Wspaniale to widać na starych archiwalnych pocztówkach i fotografiach. Współcześnie widać tylko szczątki przeszłości. To miasto, w którym wszędzie są ronda i to chyba jeden z bardziej charakterystycznych elementów miasta. Najpopularniejszym z „rond” w Pile jest McDonald"s, przy którym najczęściej można spotkać lokalnych i przyjezdnych.
Jest to również miasto, w którym jest sporo zachowanej zieleni z czego powinniśmy być dumni i dbać o nią.
Niewątpliwie wkrada się do miejskich przestrzeni współczesność i nowe technologie. Wymieniane są latarnie w parkach i przy ulicach na nowe lampy typu LED, miasto przez to zmienia swoje barwy nocą, wkradają się nowe technologię Smart City i wiele innych. Nadchodzi nieoczywista zmiana.
W cieplejszym sezonie widzę więcej życia w mieście, czasem nawet nie zdawałem sobie sprawy, że w Pile jest tylu wspaniałych ludzi. W czasie gdy jest chłodniej a pogoda nie jest łaskawa, nieliczne cienie postaci przechadzają się po dzielnicach, a w oknach bloków spowitych mgłą widać zmieniające się kolory ekranów telewizorów i słychać przekaz dnia, to może przyprawić o dreszczyk, mnie za to wprowadza w refleksję i fantastyczną scenerię do tworzenia. To bardzo lubię w tym mieście.
Nie jestem pewny czy warte jest poszukiwanie definicji dla tego miasta. “Nieoczywistość” Piły wynika z naszego stanu świadomości jako kolektywu i czasów, w których żyjemy. Nieoczywistość można rozumieć jako chaotyczną i nie do końca zadbaną w tym przypadku. Myślę, że miasto i to co nas otacza doskonale oddaje to co jest w nas, ale tylko gdy spojrzymy na to holistycznie i obiektywnie bez emocji, wtedy zobaczymy wady, zalet, wieloletnie zaniedbania i to co poprawić i ulepszyć, co się zmienia, co nam umyka. Możliwe, że to znak czasów.
Żyjemy w czasach wielu epok przenikających się między sobą w tym w epoce cyfrowej, która rozmywa nam obraz rzeczywisty z idealnymi obrazami z Internetu. Warto też się zastanowić czy kiedykolwiek mieliśmy czas na to aby mieć jakiś wpływ na zmiany zachodzące w mieście. Współczesny tryb życia często nie służy refleksji.
Dużo to miasto mnie nauczyło z samych obserwacji, a jeszcze więcej fantastyczne postacie, które tu poznałem.
Piła Wita, a ja Kocham Piłę i ją nienawidzę gdy ją widzę, ale z chęcią tu zostanę, jeśli będzie inaczej z przyjemnością będę wracać.
Bądźmy razem oczywistą zmianą w tym nieoczywistym mieście. Miej oczy otwarte, murale miasta dają ci znaki co robić ;D
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie