
Radni gminy Czarnków niemal jednogłośnie udzielili absolutorium wójtowi Bolesławowi Chwarściankowi. To było 25 absolutorium dla wójta i prawdopodobnie już ostatnie. Dlatego też sesja absolutoryjna okazała się szczególna.
Sesje absolutoryjne zawsze mają swoją dramaturgię, nawet Gdy jeżeli wójt, burmistrz czy prezydent ma za sobą całą Radę i może być spokojny o wynik głosowania. Bolesław Chwarścianek, wójt gminy Czarnków, był wśród tych samorządowców, którzy przed sesją mogli spać spokojnie. Regionalna Izba Obrachunkowa i Komisja Rewizyjna były zgodne: ponad 70-milionowy budżet został wykonany zgodnie z planem i zgodnie z prawem. Zrealizowano niemal 60 dużych i małych inwestycji. Gmina Czarnków znalazła się również wśród 50 ze 110 gmin wiejskich w Wielkopolsce, które wypracowały nadwyżkę budżetową. Było to ponad 490 tys. złotych. Głosowanie nad absolutorium przy takich wskaźnikach wydawało się więc jedynie formalnością, a jednak ta sesja absolutoryjna była szczególna. Z jednego, ważnego powodu.
To już po raz dwudziesty piąty stoję przed radą. Często powtarzam pewne myśli, które mi towarzyszą przez całe życie i do których jestem przywiązany. Ktoś mógłby powiedzieć, że to mało oryginalne, ktoś inny że to niepotrzebne. Uważam, że należy wyrażać na co dzień to, co nosi się w sercu i to, co uważa się ideę samorządności. Nie dzielić. Nie burzyć, ale pomagać, uszczęśliwiać wzmacniać, budować. W samorządzie warto służyć każdemu człowiekowi. Bycie samorządowcem to poczucie sprawczości. To satysfakcja, że można coś zmienić. 25 lat pełen obaw i niepokoju stawałem przed radą jeszcze wtedy na czele zarządu. Po tych wielu latach pracy mając świadomość, że to może być moje absolutorium chciałbym powiedzieć wszystkim mieszkańcom: dziękuję!
- powiedział Bolesław Chwarścianek, wójt gminy Czarnków.
Za udzieleniem absolutorium głosowało 12 radnych. Dwóch wstrzymało się od głosu.
- To było ważne dla mnie głosowanie – nie ukrywa Bolesław Chwarścianek. – Nie tylko radni dokonują wtedy podsumowania mojej pracy. Sam również to robię. Samorząd to służba mieszkańcom. I nie jest to ani banał, ani wyświechtana prawa. Służba, której trzeba się oddać na 100 procent albo wcale. Oddałem gminie to, co miałem najlepszego. Teraz chciałbym przekazać ją w dobre ręce mojej następczyni, Moniki Piotrowskiej. Chciałbym, żeby mój wybór poparli również mieszkańcy, gdyż to naturalna, a przy tym najlepsza kandydatka na to stanowisko. Świetny samorządowiec i wybitny fachowiec od spraw społecznych, które stanowią przecież istotę samorządu. Jeżeli chodzi o moje plany to mogę zdradzić jedynie to, że z samorządem nie zamierzam się jeszcze rozstawać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie