Opozycja z większością? Tak Koalicja Obywatelska w Pile przyjęła wyniki exit poll [VIDEO]

- To były historyczne wybory. Nam nie chodziło w nich o władzę, a o Polskę, Polki i Polaków - mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów, tzw. exit poll, senator Koalicji Obywatelskiej Adam Szejnfeld. Zgodnie z exit poll opozycja ma szanse na przejęcie władzy w Polsce.

Według opublikowanych w niedzielę o 21.00 sondażowych wyników exit poll Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 36,8 procent głosów, Koalicja Obywatelska - 31,6 procent, Trzecia Droga - 13 procent, Lewica - 8,6 procent, a Konfederacja - 6,2 procent.

W przeliczeniu na mandaty poselskie sondażowe wyniki wskazują, że Prawu i Sprawiedliwości przypadnie 200 mandatów, Koalicji Obywatelskiej - 163 mandaty, Trzeciej Drodze - 55 mandatów, Lewicy - 30 mandatów, a Konfederacji - 12 mandatów. To może oznaczać, że sejmową większość może mieć opozycja.

Kandydaci, działacze i sympatycy Koalicji Obywatelskiej ogłoszenie wyników exit poll oglądali wspólnie na wieczorze wyborczym. Nie ukrywali radości, ale wszyscy podkreślali, że oczekują na ostateczne, oficjalne wyniki, które ogłosi Państwowa Komisja Wyborcza. Sondażowe wyniki exit poll pozwalają jednak opozycji myśleć o sejmowej większości.

- Po całej serii sondaży z ostatnich miesięcy i tygodni trudno było marzyć o większości konstytucyjnej, ale „biliśmy” się o to, żeby mieć większość jako opozycja demokratyczna. Większość wystarczającą, żeby rządzić krajem i żeby odebrać władzę Prawu i Sprawiedliwości. Ale nie o władzę tu chodzi. Nam chodzi o Polskę, o Polki i Polaków. I naprawdę nie używam tu górnolotnych słów - mówił chwilę po ogłoszeniu sondażowych wyników exit poll senator KO, Adam Szejnfeld. - To były historyczne wybory. Gdyby wygrało PiS, to stracilibyśmy wolny kraj i demokrację w Polsce. Prawdopodobnie stracilibyśmy też Unię Europejską jako nasz dom, jako naszą rodzinę demokratycznych państw Europy - dodał. 

- To nie były równe wybory - mówił ubiegający się o mandat posła prezydent Piły, Piotr Głowski. Wskazywał m.in. na postawę TVP i zaangażowanie w kampanię spółek skarbu państwa. - Ale my od początku mówiliśmy, że ludzi dobrej woli jest więcej - dodał. - Sam byłem świadkiem sytuacji, jak ludzie strasznie kłócili się w rodzinach. Teraz trzeba będzie zrobić wszystko, żeby polikwidować te „szczujnie”, które nastawiały ludzi przeciwko sobie i spowodować żeby wróciła sytuacja w której można się różnić a nie trzeba się od razu nienawidzić - mówił Piotr Głowski.