Marcin Porzucek: Karol Nawrocki nie zmarnuje tego mandatu

Z różnych względów ta kampania była bardzo wymagająca, ale suma sumarum okazało się, że Polacy zdecydowali, że to właśnie Karol Nawrocki będzie prezydentem. To poważny mandat zaufania i jestem przekonany, że Karol Nawrocki tego mandatu nie zmarnuje. Jaka to będzie prezydentura? Mam nadzieję, że współpraca z rządem będzie przebiegać na tej płaszczyźnie, gdzie zgadzamy się. Na przykład uważam, że prezydent Karol Nawrocki z całą pewnością podpisałby ustawę, która podnosiłaby kwotę wolną od podatku do 60 tysięcy złotych. To był jeden ze 100 konkretów na 100 dni. Minęło tych dni już prawie 600. Myślę też, że pan prezydent nie będzie wetował takich projektów korzystnych dla Polaków. Zachęcam obecny rząd, aby wreszcie tego typu rozwiązania zgłosili, żebyśmy je przeprocedowali w parlamencie, a następnie, żeby trafiły do podpisu na biurko prezydenta, który formalnie rozpocznie swoją prezydenturę za nieco ponad dwa miesiące. 

Bardzo wiele rzeczy obiecali i dużej części z tych rzeczy nie zdołali dowieźć zarówno w tym aspekcie społeczno-gospodarczym, jak i światopoglądowym. Zniechęcili do siebie Polaków, co widzieliśmy już  po pierwszej turze, w której kandydaci szeroko pojętej prawicy uzyskali świetny rezultat. 

Tam praktycznie nie było żadnego pozytywnego programu społeczno-gospodarczego. Była tylko krytyka, często taka już na granicy hejtu. Myślę, że Polakom także to się nie podobało.

Na całym świecie jest tak, że mamy dwa silne obozy. Tak jest chociażby w Stanach Zjednoczonych, więc różnica nie jest czymś złym w demokracji. Wybory są solą demokracji i jestem przekonany, że już gdy emocje opadną, to także Karol Nawrocki udowodni, że będzie chciał reprezentować jak największą rzeszę Polaków.