
W średniowieczu haft był ceniony na równi w malarstwem. Nieprzypadkowo haficarze nazywani byli malarzami igły, a projektów do haftów dostarczali im najwybitniejsi artyści. - Dziś haft również może być sztuką – mówi Edward Krysiak z Sarbi. Jego prace już w grudniu będzie można obejrzeć w Galerii Pięciu w Miejskim Centrum Kultury w Czarnkowie. Wernisaż wystawy 3 grudnia o godz. 17.00.
Haft, jedna z najstarszych znanych ludzkości form zdobienia przedmiotów, kojarzony jest najczęściej jako kobiece hobby. Niesłusznie. Jednym z najsłynniejszych hafciarzy w historii był mężczyzna, nadworny hafciarz króla Francji Ludwika XV Charles Germain de Saint Aubin, autor „Sztuki haftu”. Dla niego haft był sztuką doskonałego wyboru projektu. I sztuką, którą uprawiali zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Edward Krysiak haftuje już ponad 20 lat. Wszystko zaczęło od jednego obrazu, który zobaczył u znajomej. Chciał mieć taki sam, ale nie kupiony, tylko własnoręcznie wyhaftowany. I tak zaczęła się jego przygoda z haftem krzyżykowym. To jeden z najpopularniejszych rodzajów haftu, który powstaje ze skrzyżowania dwóch ściegów w kształt litery x.
Trzeba uważać, żeby krzyżyki skierowane były w tą samą stronę. To najważniejsza zasada, którą złamałem w moim pierwszym obrazie. Potem już się pilnowałem
– mówi Edward Krysiak.
Przy drobnej kanwie wbicie igły w środku krzyżyka bywa czasem bardzo trudne, ale potrafi już zatuszować każde przesunięcie. Sam nie wierzy w bezbłędne hafty. Doświadczenie pomaga jednak uczynić je niewidzialnymi dla oka.
Jego twórczość zdominowała tematyka sakralna. Największym wyzwaniem była dla niego „Ostatnia wieczerza”, którą haftował przez całą zimę. Dzień w dzień. Aż oczy i ręce odmawiały posłuszeństwa. Teraz pracuje nad portretem Jana Pawła II. W połowie ma już zaczętą kolejną pracę. Żurawie. Haft wymaga cierpliwości, skupienia, ale daje coś w zamian.
- Jest świetną odskocznią i zajęciem dla rąk – mówi Edward Krysiak.
Jak każdy hafciarz ma swoją technikę. Jedni zaczynają swoje obrazy od środka. On zaczyna najczęściej od krzyżyka z lewej strony, by potem przesuwać się w głąb obrazu. Najczęściej używa nici Ariadny. Mało kto wie, że hafciarze mogą wybierać między 2,5 tysiącami (!) odcieni. Same nici jednak nie wystarczą
- Haft potrzebuje jeszcze chęci – nie ma wątpliwości Edward Krysiak.
Jego prace były nagradzane na Przeglądzie Sztuki Nieprofesjonalnej. W czarnkowskiej galerii będą prezentowane po raz pierwszy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie