Dwa martwe żubry po polowaniu

Czy na otwartej przestrzeni można pomylić dorosłego żubra z widoczną obrożą telemeteryczną na szyi z dzikiem? Tak twierdzi myśliwy, który podczas polowania na terenie poligonu Drawskiego (Nadleśnictwo Drawsko) zastrzelił żubrzycę. W tym samym czasie zginął na poligonie od kuli jeszcze jeden żubr. Pomylił się jeszcze jeden myśliwy?

Myśliwy przed oddaniem strzału ma obowiązek upewnić się, czy strzela do zwierzęcia łownego. Tyle że nie każdy myśliwy o tym obowiązku pamięta. Zdarzają się tragedie, gdy pomyli dzika i zabija człowieka. Albo niepowetowane szkody dla przyrody, gdy zabija chronione gatunki. Jak żubry.

I takie właśnie tragiczne w skutkach dla przyrody okazało się polowanie na terenie poligonu Drawskiego, po którym znaleziono dwie martwe żubrzyce. Jedna z nich (ta z obrożą telemetryczną) była z kilkumiesięcznym cielakiem. Nie wiadomo, co się z nim stało. To do niej strzelał myśliwy, który tłumaczy się teraz, że pomylił stado żubrów ze stadem dzików. Wszystko działo się na otwartej przestrzeni, gdzie takie pomyłki powinny być wykluczone.

Kto zastrzelił drugą żubrzycę? To będzie już ustalać policja. Sprawę myśliwego przejęła Żandarmeria Wojskowa w Szczecinie.

O zabiciu żubrów poinformowało Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze - Dzika Zagroda, które prowadzi działania związane z ochroną i monitoringiem żubrów. Jak alarmują przyrodnicy, tylko od początku września stracili osiem żubrów, w tym kilka od kul. Niecały rok temu głośno było o znalezieniu martwego żubra w okolicy Dzierżążna Małego na terenie nadleśnictwie Trzcianka. Również padł od kuli.

Za spowodowanie szkody w środowisku, a pod taki paragraf podpadają przypadki postrzelenia żubrów czy wilków, które podlegają ścisłej ochronie gatunkowej, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.