
Piła ma nowego gospodarza. Po tym jak Piotr Głowski został wybrany Posłem RP, pełniącym funkcję Prezydenta Piły został Mateusz Daszkiewicz.
Mateusz Daszkiewicz funkcję Prezydenta Piły pełni od piątku, 17 listopada. To wynik październikowych wyborów parlamentarnych, w których były już prezydent Piły Piotr Głowski uzyskał mandat Posła RP. Od 15 października Piła nie ma prezydenta. W myśl przepisów odwołani zostali też mianowani przez Piotra Głowskiego zastępcy - Beata Dudzińska i Krzysztof Szewc.
Mateusz Daszkiewicz, który 17 listopada stanął na czele pilskiego Urzędu Miasta pochodzi z Obornik i tam mieszka. Jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, a w ostatnim czasie był rzecznikiem prasowym, a także doradcą Wojewody Wielkopolskiego.
Już w pierwszym dniu urzędowania Mateusz Daszkiewicz spotkał się z byłym prezydentem Piły, obecnie posłem, Piotrem Głowskim. - To było bardzo miłe spotkanie. Wymieniliśmy uwagi na temat strategicznych celów, które miasto w najbliższym czasie chciałoby osiągnąć. To m.in. kwestia pozyskiwania środków zewnętrznych. Ta rozmowa była potrzebna, żeby ta sukcesja postępowała w sposób nieprzerwany i niezakłócony - mówi Mateusz Daszkiewicz.
Podczas spotkania z dziennikarzami Mateusz Daszkiewicz podkreślił też, że nie wiąże swojej samorządowej przyszłości z Piłą, a podczas pełnienia funkcji prezydenta miasta nie planuje podejmowania kluczowych dla przyszłości miasta decyzji.
- Do wyborów samorządowych pozostało tak naprawdę niewiele czasu, dlatego myślę że decyzji kluczowych - strategicznych z punktu widzenia wieloletniego planu rozwoju miasta - podejmować nie będziemy, o ile nie będzie takiej konieczności. Moja przyszłość samorządowa nie będzie związana z Piłą i nie zamierzam ubiegać się w wyborach o fotel przyszłego prezydenta miasta. Jednak funkcja administracyjna jest teraz niezbędna do tego, żeby zapewnić ciągłość funkcjonowania urzędu - tłumaczył Mateusz Daszkiewicz. Jak dodał - w najbliższym czasie skupi się m.in. na pracach przy przygotowanym przez poprzednie kierownictwo urzędu budżecie Piły na 2024 rok. - Będą to też kwestie związane m.in. z podpisywaniem umów przy działaniach procedowanych już od kilku czy kilkunastu miesięcy - dodaje. Dotyczy to m.in. rozstrzygniętych przetargów czy innych umów, przy których wymagany jest podpis prezydenta miasta lub osoby pełniącej tę funkcję.
- Nasza rozmowa dotyczyła bieżącego funkcjonowania miasta, budżetu i dokumentów, które wymagają pilnego podpisania - tak z kolei spotkanie ze swoim następcą komentuje były prezydent Piły. Wcześniej Piotr Głowski oraz radni i działacze Koalicji Obywatelskiej apelowali do premiera Mateusza Morawieckiego, by na stanowisko osoby pełniącej funkcję prezydenta Piły powołał byłą wiceprezydent, Beatę Dudzińską.
- Dla mnie to było oczywiste, że powinna to być osoba, która zna miasto i nie będzie musiała się niczego uczyć, a oprócz tego będzie mogła też podejmować decyzje ważne także w perspektywie przyszłego roku. Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś poznał miasto w ciągu kilku dni, a właśnie w ciągu kilku trzeba podpisać dokumenty związane z budżetem na 2024 rok - tłumaczy Piotr Głowski. - Nie jest to uwaga personalna ani pod adresem pana, który pełni funkcję Prezydenta Piły, ani pod adresem pana wojewody, ale decyzja premiera mnie nie zaskoczyła. Nie oczekiwałem, że premier zachowa się inaczej. Dla mnie jest to zupełnie niepotrzebne zamieszanie spowodowane polityczną decyzją premiera - dodaje.
Powołany przez Premiera RP na stanowisko pełniącego funkcję Prezydenta Piły Mateusz Daszkiewicz swoją rolę może pełnić najdłużej do wyborów samorządowych, które odbędą się wiosną 2024 roku. Wiele wskazuje jednak na to, że jego misja w Pile zakończy się wcześniej, być może już w grudniu, po tym jak Mateusza Morawieckiego w roli szefa rządu zastąpi Donald Tusk. Nowy premier może powołać na to stanowisko nową osobę.
- Kiedy tylko zmieni się rząd będziemy wnioskowali do nowego premiera - pana Donalda Tuska - o powołanie na to stanowisko pani Beaty Dudzińskiej - mówi radny KO, Marek Andruszkiewicz. Radni i działacze Koalicji Obywatelskiej zapowiedzieli też, że będą uważnie przyglądać się pracy Mateusza Daszkiewicza. - To bardzo ważny czas dla funkcjonowania miasta i jesteśmy pełni obaw czy podoła wszystkim obowiązkom, tak żeby nie odbyło się to ze szkodą dla miasta i mieszkańców - mówi przewodnicząca pilskiej Rady Miasta, Maria Kubica.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie