
Na przystanku w centrum Piły, w który wjechał samochodem kompletnie pijany kierowca, siedział starszy mężczyzna. Kierujący Toyotą mieszkaniec Piły odpowie m.in. za narażenie go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
O tym zdarzeniu informowaliśmy w portalu PiłaOnline w czwartek (11.01).
Jak przekazała mediom pilska policja - kompletnie pijany kierowca wjechał w przystanek przy ulicy Wodnej. Uszkodził też znak drogowy i przydrożną lampę na alei Jana Pawła II.
Sprawca to 37-letni mieszkaniec Piły. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci apelowali o kontakt do świadków zdarzenia. Ich zeznania mogły bowiem mieć wpływ na zarzuty dla kierowcy.
W piątek (12.01) Komenda Powiatowa Policji w Pile poinformowała, że po analizie nagrań z miejskiego monitoringu i zeznaniach świadków kierowca usłyszał zarzuty.
Udało się ustalić, że w chwili uderzenia pojazdu w przystanek autobusowy na jego ławce siedział starszy mężczyzna. Na szczęście senior nie doznał poważniejszych obrażeń
- relacjonuje st. sierż. Magdalena Mróz. - Zatrzymany usłyszał już dwa zarzuty związane z kierowaniem pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz narażeniem seniora na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Odpowie również za zniszczenie infrastruktury drogowej. Pragniemy podziękować wszystkim mieszkańcom, których zeznania pomogły w uzyskaniu istotnych informacji i faktów dla prowadzonego postępowania - dodaje.
Decyzją Prokuratury Rejonowej w Pile 37-letni kierowca został objęty policyjnym dozorem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie