
Wyzwiskami i przepychankami gapiów z policją zakończyło się na ul. Kolbego zatrzymanie 24-latka poszukiwanego listem gończym. Dwie osoby biorące udział w awanturze usłyszały już zarzuty.
W miniony piątek (05.09) pilscy kryminalni zatrzymali 24-letniego pilanina poszukiwanego listem gończym. 24-latek nie stawił się w zakładzie karnym, gdzie miał do odbycia karę 149 dni pozbawienia wolności za przestępstwa narkotykowe. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna może przebywać na ul. Kolbego.
Kiedy pojawili się na miejscu, 24-latek na ich widok rzucił się do ucieczki. Był jednak wolniejszy od policjantów, którzy szybko go dorwali. I na tym interwencja mogłaby się skończyć gdyby nie 24-latek, który postanowił zgrywać chojraka.
Mężczyzna nie reagował na żadne polecenia wydawane przez policjantów. W trakcie obezwładniania poszukiwany stawiał czynny opór, wielokrotnie obrażał policjantów, groził im pozbawieniem życia oraz kilkukrotnie uderzył ich rękoma i nogami
- relacjonuje Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.
W dodatku na miejscu interwencji szybko zebrał się tłumek gapiów, w którym przeważali obrońcy „uciśnionego” 24-latka. Obrażali policjantów i próbowali przeszkodzić w interwencji.
Mimo agresji ze strony poszukiwanego oraz świadków policjanci wykazali się dużym profesjonalizmem i spokojem, co pozwoliło skutecznie obezwładnić 24-latka oraz doprowadzić go do radiowozu, a następnie do policyjnego aresztu
- mówi rzecznik pilskiej policji.
Gapie nagrywali również filmik, który policja wykorzystała później przeciwko nim. Zatrzymano dwie pierwsze osoby. Jeden z nich to 33-letni mężczyzna, autor nagrania, który usłyszał zarzut znieważenia policjantów. Drugi z zatrzymanych, 45-letni pilanin, odpowie za naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy oraz wywierania wpływu na czynności służbowe.
Dodatkowo policjanci ogniwa ds. wykroczeń skierowali przeciwko nim wnioski o ukaranie do sądu za używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym. Doprowadzeni na policję nie byli już ani agresywni, ani wulgarni.
Mężczyźni składając wyjaśnienia wyrazili skruchę, przeprosili za swoje naganne zachowanie oraz dobrowolnie poddali się karze
- mówi Wojciech Zeszot.
Jak informuje policja, trwają czynności w celu ustalenia tożsamości pozostałych osób utrudniających interwencję oraz pociągnięcia ich do odpowiedzialności. Poszukiwany 24-latek również odpowie za wywieranie wpływu na funkcjonariuszy, kierowanie gróźb oraz naruszenie ich nietykalności cielesnej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie