
W trzech setach udało się siatkarkom KS Piła zamknąć spotkanie z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Volleyem Kobyłka, choć do samego końca nie było to takie oczywiste. To jeszcze nie koniec emocji w tym roku przy Źeromskiego.
Mecz z Easy Wrap Volley Kobyłka miał być dla siatkarek KS Piła spacerem. I tak właśnie było do końca drugiego seta – obydwa pilanki wygrały ze znaczącą przewagą (do 16 i 15). Problemy zaczęły się w trzecim, w którym kobylanki dotrzymywały kroku gospodyniom, a wynik przez cały czas oscylował wokół remisu.
Co więcej, do przyjezdnych należała pierwsza piłka setowa (23:24) i tu sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Na krótko przewagę uzyskały podopieczne Damiana Zemły (25:24), by ponownie – po dwóch błędach bloku – oddać ją kobylankom (25:26).
Wtedy jednak Julia Gliwa, próbując ominąć pilski blok, zaatakowała w aut, a w dwóch ostatnich akcjach zwycięstwo KS Piła przypieczętowała na lewym skrzydle Daria Dąbrowska.
W meczu z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Easy Wrap Volley Kobyłka Damian Zemło pozwolił odpocząć zawodniczkom, które najczęściej wychodzą w wyjściowej szóstce – Alinie Bartkowskiej-Kluzie, Oliwii Urban czy Emilii Szubert.
Choć wiele z dziewczyn, które dziś wystąpiły i tak regularnie występuje w spotkaniach. Cieszę się, że dzisiaj zagraliśmy tak, że dziewczyny z kwadratu nie były potrzebne, ale one też podpowiadały, też żyły tym meczem i to też ważne, że kwadrat jest z nami
– komentował po meczu trener KS Piła
Jak mówi Martyna Lach, w tym spotkaniu ważna była zimna głowa:
Myślę, że nie mogłyśmy od razu stawiać tego meczu na 3:0. W trzecim secie chyba zabrakło trochę sił, ale dociągnęłyśmy naszą grą do końca.
Damian Zemło tak komentuje przebieg trzeciego seta:
Można było się spodziewać, że będzie jakieś rozprężenie. Każdy przeciwnik w tej lidze potrafi grać w siatkówkę. Lepiej lub gorzej, ale potrafi. Dając trochę paliwa przeciwnikowi w trzecim secie, musieliśmy odratowywać sytuacje, do których trochę sami doprowadziliśmy. Cieszę się, że zespół się zmobilizował i wygrał dwie najważniejsze piłki.
Być może na przebieg trzeciego seta miała wpływ myśl o klubowej wigilii, która miała miejsce tuż po meczu.
Być może trochę ten set zbagatelizowałyśmy, zabrakło skupienia. Dobrze, że wygrałyśmy za trzy punkty, bo gdyby było więcej setów, miałybyśmy mniej czasu do spędzenia razem. To dobry moment, by się spotkać, złapać trochę świeżości, nie myśleć tylko o siatkówce
- mówiła po spotkaniu Łucja Kuriata
W tym roku przed KS Piła jeszcze jeden mecz. W przyszłą sobotę hitowe spotkanie z KSG Warszawa. Warszawski zespół ma ogromne ambicje związane z awansem do ekstraklasy i z tą myślą został zbudowany. Mecz KS Piła – KSG Warszawa w sobotę, 21 grudnia o 18.00.
KS Piła – Easy Wrap Volley Kobyłka: 3:0 (25:16, 25:15, 28:26)
MVP: Łucja Kuriata
KS Piła: Katarzyna Góźdź, Wiktoria Pisarska, Julia Rajewska, Daria Dąbrowska, Paulina Jagła, Łucja Kuriata, Ewa Machowska (L) oraz Martyna Lach
Easy Wrap Volley Kobyłka: Alicja Kielak, Izabela Linka, Agnieszka Wołoszyn, Natalia Bielińska, Anna Wiadrowska, Julia Gliwa, Klaudia Kucharska (L) oraz Kaja Klepacz, Natalia Dąbrowska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie