Reklama

Przejęzyczenie czy polityczny atak?

Redakcja
25/05/2018 07:13
Poseł Marcin Porzucek (PiS) zarzucił przewodniczącemu Rady Miasta Rafałowi Zdziereli (PO), że rozpowszechnia kłamstwa pod jego adresem. Wezwał go do mediacji w kancelarii prawnej i postraszył sądem. Rafał Zdzierela odpowiada, że było to nieświadome przejęzyczenie. Przeprosił publicznie, ale spotkać się z posłem nie chciał. Poszło o wywiad, którego w TV Asta udzielił przewodniczący Rafał Zdzierela. Rozmawiał z dziennikarzem o obniżeniu uposażenia dla parlamentarzystów. Powiedział m.in., że dla posła Porzucka zmniejszenie wynagrodzenia, to żaden problem, bo żyje miesięcznie za 160 tysięcy złotych. Poseł od razu wyłapał błąd i zwołał dziennikarzy, by w świetle kamer oświadczyć, że czuje się zbulwersowany kłamstwem. – Narusza to moje dobre imię i moją wiarygodność w oczach wyborców – mówił. – Pan przewodniczący konfabuluje. Nie wiem, czemu to robi. Pewnie boi się, że jako PO stracą większość w Radzie Miasta i przepadnie mu stanowisko przewodniczącego. Należą mi się przeprosiny, dlatego zapraszam go do kancelarii mec. Janusz Kubiaka (również PiS – przyp. red.), żeby ustalić ich formę. To są ohydne insynuacje. Przewodniczący kontynuuje politykę kłamstw i oszczerstw! - przekonywał. Poseł dodał również, że obniżenie wynagrodzenia o 2 tysiące złotych, to wcale nie są dla niego małe pieniądze, bo nie zarabia 160 tysięcy miesięcznie. – Takich hejterów należy ścigać! – grzmiał. Odpowiedź Rafała Zdziereli przyszła niemal niezwłocznie. Nie czekając do wtorku, kiedy to Marcin Porzucek wyznaczył mu spotkanie, jeszcze tego samego dnia zwołał swoją konferencję, podczas której przeprosił widzów TV Asta i podziękował posłowi Porzuckowi za wyłapanie błędu, którego – jak wyznał – nie był świadomy. – Z kontekstu rozmowy jasno wynikało, że miałem na myśli zarobki roczne, a nie miesięczne – powiedział. – Pan poseł wykorzystuje moje przejęzyczenie i strzela do muchy z armaty. Insynuacje, jakobym chciał celowo wprowadzić widzów w błąd, są bez sensu. Poseł próbuje otrzeć się o pilski samorząd i zbiera punkty kosztem innych osób. Rafał Zdzierela stanowczo zapowiedział, że w wyznaczonym terminie nie stawi się w kancelarii Janusza Kubiaka. Jak zapowiedział, tak zrobił. Jaka będzie w tej sytuacji reakcja posła? Pożyjemy, zobaczymy... czy z wielkiej chmury nie spadnie aby mały deszcz.
//Gabriela Ciżmowska//

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do