
Portos, owczarek niemiecki, który przez blisko 10 lat służył w trzcianeckiej policji, odchodzi do cywila, ale nie rozstaje się ze swoim przewodnikiem asp. Michałem Woźnickim. Będzie miał u niego dom na resztę życia.
Pożegnanie Portosa, które odbyło się 18 czerwca w Komisariacie Policji w Trzciance, w niczym się nie różniło od innych uroczystości na zakończenie służby. W oficjalnym pożegnaniu wziął mł. insp. Mikołaj Szydzik, Komendant Powiatowy Policji w Czarnkowie, podkom. Patryk Macyszyn, szef Komisariatu Policji w Trzciance, kierownictwo jednostki, policjanci, pracownicy cywilni, a także burmistrz Trzcianki Krzysztof Jaworski.
Były wspomnienia, słowa uznania, ale też wzruszenie, bo odszedł ktoś, kto przez lata był częścią zespołu
- relacjonuje mł. asp. Monika Cichowicz z Komendy Powiatowej Policji w Czarnkowie.
Portos był psem patrolowo-tropiącym. Przez niemal dziesięć lat pełnił służbę u boku swojego przewodnika i partnera asp. Michała Woźnickiego. Był to zgrany, skuteczny i niezwykle ceniony duet.
Portos brał udział w niezliczonej liczbie interwencji, poszukiwań, tropień i zabezpieczeń. Jego doskonały węch nie raz przyczynił się do odnalezienia zaginionych osób i uratowania życia. Pracował z oddaniem, nie zważając na warunki i trudności. Każde jego działanie było świadectwem lojalności i profesjonalizmu
- mówi rzeczniczka czarnkowskiej policji.
Teraz przeszedł na zasłużoną emeryturę. Pożegnanie ze służbą nie oznacza jednak rozstania z przewodnikiem, który zdecydował, że Portos spędzi w jego domu resztę życia. Dla niego samego to również początek nowego rozdziału w służbie. Obecnie pełni funkcję Dyżurnego Komisariatu Policji w Trzciance.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie