Reklama

Oszukiwał na BLIK-a. Już nie oszuka

Redakcja
10/05/2022 12:08

38-letni obywatel Ukrainy okazał się seryjnym oszustem. Został rozpracowany przez policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KPP w Pile. 38-latek oszukiwał metodą na BLIK-a. Grozi mu do 8 lat więzienia.

W kwietniu do pilskiej komendy zgłosiła się 49-letnia obywatelka Ukrainy, która padła ofiarą oszustwa. Z jej relacji wynikało, że zadzwonił do niej mężczyzna mówiący biegle po rosyjsku. Ostrzegł ją, że ktoś chce ukraść pieniądze z jej konta. Doradził, że powinna w tej sytuacji zalogować się do bankowości internetowej i potwierdzić operację BLIK. Po tym jak wykonała jego polecenie z jej konta wykonano przelew na 600 złotych.

Policjanci bardzo dokładnie przyjrzeli się sprawie i przenalizowali wszystkie szczegóły. To pozwoliło im ustalić personalia sprawcy, którym okazał się 38-letni obywatel Ukrainy. Podczas zatrzymania zabezpieczono przy nim tablet, cztery karty SIM oraz dwa telefony komórkowe.

- Na jeden z nich cały czas spływały kody BLIK pochodzące z przestępczej działalności. W trakcie przeszukania samochodu policjanci zabezpieczyli również gotówkę w kwocie ponad 20 tysięcy złotych – mówi Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.

Okazało się, że 38-letni oszust działał od dłuższego czasu i na szeroką skalę. Dziennie wypłacał od 12 do 18 tys. złotych cudzych pieniędzy. Podczas przesłuchania przyznał, że zabezpieczone przedmioty służyły mu do oszustw, a a znalezione pieniądze pochodzą z przestępstwa. Został objęty policyjnym dozorem oraz ma zakazem opuszczania kraju. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.

38-letni Ukrainiec dzwonił do swoich ofiar. Najczęściej jednak oszuści działający metodą na BLIK-a podszywają się pod znajomych na portalach społecznościowych, proszą o pilną prośbą o pożyczkę i podanie kodu BLIK.Najczęściej tłumaczą się pilną potrzebą zrealizowania przelewu albo uiszczenia jakiejś opłaty i chwilowym brakiem dostępu do środków zgromadzonych na własnym koncie (blokada środków, prace techniczne na stronach banku, oczekiwanie na przelew wynagrodzenia za pracę, itp.). Oszust nigdy nie proszą o dużą sumę pieniędzy.

Wystarczy tylko, że zalogujemy się  do swojego banku i w aplikacji wygenerujemy kod do płatności telefonem, a następnie przekażemy go „znajomemu”. To zajmuje kilka minut. Oszuści mając kod BLIK mogą bez problemu wypłacić naszą gotówkę. Właściciel konta musi potwierdzić transakcję, jednak przekonany, że pomaga bliskim lub znajomym w potrzebie – niejednokrotnie robi to bez namysłu. Oszuści bardzo sprytnie formułują wiadomości, co powoduje, że nasza czujność zostaje uśpiona.

Zanim udzielimy „pożyczki” najlepiej po prostu zadzwonić do rzekomego bliskiego i sprawdzić czy osoba, która do nas napisała rzeczywiście potrzebuje naszej pomocy. Jeśli osoba, która odebrała połączenie, nie ma pojęcia o całym zdarzeniu lub nie jest naszym znajomym, to wiemy, że ktoś próbuje wyłudzić od nas pieniądze.

Zasady ostrożności:

najlepiej stosować dwuskładnikowe uwierzytelnianie swoich kont społecznościowych (zalogowanie się wymaga potwierdzenia SMS);zawsze warto zadzwonić do osoby, która pisze do nas przez komunikator internetowy, potwierdzając tożsamość „znajomego”;zawsze trzeba sprawdzić dane transakcji przed jej zatwierdzeniem w aplikacji bankowości mobilnej przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzimy transakcji na naszym telefonie;należy chronić swój telefon oraz dane do logowania na nasze konta bankowenie przekazujmy pieniędzy obcym osobomnie przesyłamy pieniędzy na podane przez obce osoby numery kont

Fot. KPP Piła, KWP Łódź

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Redakcja
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do