Reklama

Katastrofalna susza i pożary w pilskich lasach. Nagroda za podpalacza wciąż aktualna

Redakcja

14/06/2023 14:18

Pożar na terenie nadleśnictwa Sarbia (Fot. KP PSP Chodzież)

Wilgotność ściółki w lasach nadleśnictwa Krzyż i Tuczno na terenie RDLP Piła spadła poniżej 5 procent. To ponad dwa razy mniej niż ma kartka papieru. Wciąż trwają poszukiwania z podpalacza z terenu nadleśnictwa Krucz, a kolejne lasy płoną.

Niedawno pisaliśmy o pożarach na terenie nadleśnictwa Krucz i o nagrodzie w wysokości 10 tys. złotych za wskazanie podpalacza. Nagroda jest wciąż aktualna. Tymczasem w niedzielę doszło do kolejnego pożaru, tym razem w okolicy miejscowości Stróżewice na terenie nadleśnictwa Sarbia.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępów z straży pożarnej oraz służb leśnych twierdzono, że pożarem objęte jest około pół hektara poszycia leśnego

– informuje bryg. Leszek Naranowicz, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Chodzieży.

Strażaków, którzy walczyli z ogniem „na ziemi” wsparły z powietrza dwa samoloty gaśnicze Lasów Państwowych, które dokonały dwóch zrzutów wody. Po wszystkim trzeba było jeszcze dogasić pogorzelisko. W ponad trzygodzinnej akcji gaśniczej brało udział 42 strażaków z ośmiu zastępów.

Niestety, utrzymująca się wysoka temperatura i brak deszczu sprzyjają pożarom lasów. W nadleśnictwa Krzyż Wlkp. i Tuczno obowiązywał dziś trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Wilgotność ściółki w lasach na terenie tych dwóch nadleśnictw wynosi 5 procent. Dla porównania: kartka papieru ma 12 procent.

- Jest katastrofalnie sucho – nie ma wątpliwości Rafał Cieślak, rzecznik pilskich lasów. – Dlatego apelujemy o odpowiedzialne zachowanie.

Dziewięć na dziesięć pożarów w lasach powoduje człowiek. Nierzadko jest to celowe podpalenie tak jak ostatnia seria pożarów na terenie nadleśnictwa Krucz czy pożar w 2019 roku w okolicach Stradunia. Spłonęło wtedy 28 hektarów lasu i to największy pożar w pilskich lasach od 2000 roku.