
Zaczęło się od kolizji w centrum Piły i ucieczki, skończyło na zatrzymaniu dwóch mieszkańców Ujścia, którzy łącznie usłyszeli 14 zarzutów.
Dokładnie tydzień temu, 3 stycznia, doszło do kolizji w centrum Piły. W bus, który zatrzymał się przed przejściem dla pieszych na alei Piastów, uderzyło jadące za nim audi. Kierowca i pasażerowie osobówki uciekli z miejsca zdarzenia.
Już kilkadziesiąt minut później policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zapukali do drzwi właściciela samochodu, 30-letniego mieszkańca Ujścia. Tyle że 30-latek nie mógł spowodować kolizji, gdyż poprzedniego dnia wieczorem "kolega" ukradł mu samochód.
Wizyta policjantów w mieszkaniu nie skończyła się jednak szczęśliwie dla 30-latka. Funkcjonariusze znaleźli kilkanaście działek marihuany i amfetaminy, a mieszkaniec Ujścia usłyszał zarzuty w związku z posiadaniem narkotyków.
Tymczasem do sprawy kolizji zatrzymano 29-letniego mieszkańca Ujścia, którym interesowali się również policjanci z Posterunku Policji w Ujściu. Podejrzewali go o karty bankomatowej i wypłatę z cudzego konta ponad 5 tysięcy złotych.
- Ustalenia funkcjonariuszy się potwierdziły. 29-letni mężczyzna usłyszał łącznie 13 zarzutów, z czego 12 dotyczyło kradzieży karty bankomatowej i wypłat pieniędzy na kwotę 5200 złotych. Ostatni zarzut był związany z zaborem pojazdu mechanicznego w celu krótkotrwałego użycia, którego dokonał przy użyciu przemocy - informuje Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.
Wypłata pieniędzy ze skradzionej karty bankomatowej w świetle prawa traktowana jest jako kradzież z włamaniem, Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności. I tyle właśnie grozi 29-latkowi. Prokurator Rejonowy w Chodzieży zadecydował o objęciu go dozorem policyjnym.
Fot. KPP Piła
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie