Reklama

Nosek: I tak was złapiemy

Redakcja
22/04/2022 12:44

Tak mogłoby brzmieć hasło ostrzegawcze, skierowane do tych, którzy - chcąc oszczędzić - wywożą odpady nie na wysypisko śmieci, ale np. do lasu, czy na nadrzeczne bulwary. Pilska straż miejska coraz skuteczniej wyłapuje takich "oszczędnych" mieszkańców.

W 2021r. Straż Miejska w Pile zarejestrowała 58 interwencji, dotyczących nielegalnych składowisk odpadów. - Większość miejsc znajdowała się w pobliżu kompleksów garażowych, działek ogrodowych, Zalewu Koszyckiego, oddalonych od zamieszkałych terenów nadbrzeży rzeki Gwdy, terenu lotniska itp. - mówi Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile. - Zdarza się też, że mieszkańcy zostawiają odpady wielkogabarytowe w pobliżu pojemników na odpady na osiedlach.

Sprawców zaśmiecania straż próbuje ustalić, przeglądając pozostawione śmieci, w których mogą znajdować się dowody winy ich właścicieli. Rozpytuje też osoby, mogące być świadkami wykroczeń, wykorzystuje kamery monitoringu, czy też kamery - pułapki. W ten sposób w 2021r. ustalono i ukarano 22 osoby.

Złapani "śmieciarze" mogą zostać ukarani nawet 500-złotowym mandatem, jednak wcześniej muszą uprzątnąć zrobiony przez siebie bałagan, dostarczyć odpady na wysypiska i uzyskać pisemny dowód, że to zrobili. - Jeśli obwiniony nie przyznaje się do winy, a nasze ustalenia wskazują, że jest sprawcą zaśmiecenia, kierowany jest przeciwko niemu  wniosek o ukaranie do sądu, który po rozpoznaniu sprawy decyduje o ewentualnej karze. Zwykle kara grzywny przewyższa wysokość przewidzianego mandatu - dodaje komendant Nosek.

Niestety, pewnej części sprawców nie udaje się szybko ustalić, a czas od popełnienia wykroczenia do odnalezienia sprawcy to nawet pół roku. - Często to naprawdę żmudne poszukiwania, ale nie poddajemy się - mówi komendant straży miejskiej. - Przy uprzątaniu terenów gminy zanieczyszczonych często korzystamy z osób skazanych na krótkotrwałą karę pozbawienia wolności, zamienioną na wykonywanie prac porządkowych na rzecz mieszkańców miasta - wyjaśnia komendant Nosek. Jeśli właściciel terenu, na którym nielegalnie złożono odpady poniósł koszty sprzątania, może domagać się zwrotu pieniędzy od sprawcy.

Na szczęście straż miejska zauważa, że z roku na rok zmienia się postępowanie pilan z odpadami. W porównaniu z poprzednimi latami liczba nielegalnych wysypisk zmniejsza się. - Zwiększa się natomiast świadomość szkodliwości dla środowiska naturalnego wyrzucania odpadów w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Dużą rolę spełnia edukacja w szkołach i środkach masowego przekazu - cieszy się Wojciech Nosek. - Mieszkańcy miasta mają również świadomość, iż koszty poniesione przez zarządców zanieczyszczonych terenów ponoszą właśnie oni, a to jest już wystarczający powód, aby o porządek dbać.

Znamienne jest również to, że organizowanych jest coraz więcej akcji sprzątania terenów, np. przez wędkarzy przy akwenach, mieszkańców osiedli przy terenach leśnych, jak i również samodzielnego porządkowania terenu miasta przez pilan. - Straż miejska zawsze tego typu akcje popiera i promuje. Sami byliśmy organizatorem akcji „posprzątaj na swoim osiedlu”, która została przerwana przez COVID 19, ale zamierzamy ją reaktywować - podsumowuje komendant Wojciech Nosek.

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Redakcja
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do