
20-letni kierowca bmw z Wągrowca pomylił miasto z torem wyścigowym. Driftowanie na rondzie kosztowało go utratę prawa jazdy.
Nie wszyscy kierowcy dorośli do prawa jazdy. Wśród nich jest 20-letni kierowca bmw, który w Wągrowcu urządził popis driftowania na rondzie przy Kościuszki. W każdej chwili mógł stracić panowanie nad kierownicą, wypaść na chodnik i zabić. Tym bardziej, że swój bezmyślny pokaz urządził w niedzielne popołudnie. Spacerujący tamtędy mieszkańcy powiadomili policję. Kiedy patrol w nieoznakowanym radiowozie dotarł na miejsce, samozwańczego driftera już nie było. Na tyle jednak brakowało mu rozsądku, że po kilku minutach wrócił. Policjanci zatrzymali go na gorącym uczynku.
Jak się okazało, 20-latek zdążył od stycznia nazbierać już tyle punktów, że drift na rondzie kosztował go utratę prawa jazdy.
- Złożyło się na to nie zastosowanie się do znaku drogowego, przekroczenie dopuszczalnej prędkości oraz stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym związane z popisami na rondzie – aps. Dominik Zieliński, oficer prasowy KPP Wągrowiec.
Teraz 20-latka czeka badanie psychologiczne oraz ponowny egzamin na prawo jazdy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie