Reklama

5 tysięcy nagrody za wskazanie podpalacza!

Redakcja
15/06/2018 11:46
Nadleśnictwo Potrzebowice wyznaczyło nagrodę za wskazanie podpalacza lub dostarczenie dowodów, które do niego doprowadzą. Pożary wybuchały dzień po dniu, albo tego samego dnia w kilku miejscach. Co więcej, wybuchały w miejscach trudno dostępnych, zazwyczaj nad ranem. Nie mogło to być zatem przypadkowe zaprószenie ognia przez turystę... 2 pożary w 1 dzień w Radosiewie Pierwszy duży pożar wybuchł 29 maja. Strażacy otrzymali sygnał o godz. 7.45. Dyżurny SKKP w Czarnkowie zadysponował zastęp strażaków do pożaru lasu w miejscowości Radosiew (gm. Czarnków). Z ogniem walczyły tam już zastępy z JRG Czarnków oraz JRG Trzcianka, a z minuty na minutę docierały kolejne zastępy strażaków z terenu powiatu. Ze względu na duży obszar działań niezbędne było zbudowanie punktu czerpania wody. Po godz. 13. w Radosiewie zlokalizowano kolejny pożar! Tym razem akcję gaśniczą wspomagały trzy samoloty, które dokonały po kilka zrzutów wody. W gaszeniu pożarów brało udział 20 zastępów straży pożarnej. Spaliło się 5 ha lasu. 4 pożary w 3 dni w okolicach Chełstu i Drawska Kolejne pożary wybuchały dzień po dniu. W ciągu zaledwie trzech dni, w nadleśnictwie Potrzebowice paliło się aż cztery razy! Las płonął 30 i 31 maja oraz 1 czerwca. Nadleśniczy Łukasz Grupiński nie ma wątpliwości, że nie było to zaprószenie ognia, a celowe podpalenia. Pożary wybuchały bowiem po pierwsze nad ranem, czyli w godzinach, kiedy nikt nie spaceruje po lesie, a po drugie w miejscach trudno dostępnych nawet dla samych leśników. Na szczęście strażacy we wszystkich przypadkach działali sprawnie. Dzięki ich szybkiej i skutecznej akcji spłonęło „tylko 1,5 ha lasów”. Jednak pożar mógł się łatwo rozprzestrzenić, a zabudowania były blisko. 2 pożary w 1 dzień w Łokaczu i Przysiekach Kolejna seria pożarów wybuchła 10 czerwca, w sąsiadującym z Potrzebowicami nadleśnictwie Krzyż Wielkopolski. Były to dwa duże pożary. Oba wybuchły w piątek, 10 czerwca; pierwszy z nich również nad ranem (strażacy dostali zgłoszenie o godz. 4.21). Palił się las przy trasie Kuźnica Żelichowska-Przesieki. Strażacy walczyli z ogniem prawie 8 godzin. W akcji udział brała zarówno jednostka powiatowej straży pożarnej z Trzcianki, jak i ochotnicy z OSP w Krzyżu Wlkp. i Kuźnicy Żelichowskiej. Kiedy tylko strażacy skończyli akcję, ok. godz. 13.15 zaczął się palić las w Łokaczu Wielkim. Co ważne – strażacy zlokalizowali tam aż cztery ogniska ognia! Do akcji użyty został samolot gaśniczy, który wykonał zrzut wody trzy razy. Do pomocy kolegom z Krzyża Wlkp. i Kuźnicy Żelichowskiej wezwani zostali także strażacy z Drawska. Liczy się każdy trop! Podpalacza lub podpalaczy, którzy grasują na terenie powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego, oprócz leśników, szuka także policja. Liczy się każda wskazówka, która doprowadzi do sprawcy podpaleń. Informacje przekazywać można zarówno policji (tel. 997), jak i dzwoniąc bezpośrednio do Nadleśnictwa Potrzebowice (tel. 67 256-10-38).
//Gabriela Ciżmowska//

Aplikacja pilaonline.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Redakcja
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Wideo pilaonline.pl




Reklama
Wróć do