
Wyjechał za granicę i zostawił siedem psów w mieszkaniu bez opieki. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 24-latkowi. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze.
- Niedziela. Miał być piękny spokojny dzień. Z jednej ulic z Piły miały pojechać szczeniaki do adopcji. Jednak od soboty miałyśmy informacje, że właściciele się spakowali i wyjechali na dłużej. Od razu podjęliśmy odpowiednie kroki i w niedzielę w samo południe weszłyśmy do mieszkania w asyście policji, straży pożarnej oraz przy wsparciu Pilskiego Schroniska dla Zwierząt
– tak wrześniową interwencję relacjonowała jedna z wolontariuszek pilskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Kiedy weszli do mieszkali w środku znaleźli dwa dorosłe psy i pięć szczeniaków. Wszystkie odwodnione i zagłodzone. Stan jednego ze szczeniąt był poważny. Raczej nie doczekałby powrotu właściciela, który dopiero kilka dni później wrócił z zagranicy.
Kiedy w końcu wrócił, czekała na niego policja. Usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Postępowanie w sprawie 24-latka zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia.
Mężczyzna przyznał się do zarzucanego czynu i dobrowolnie poddał się karze
– mówi Wojciech Zeszot, rzecznik pilskiej policji.
24-letni pilanin otrzymał 3-letni zakaz posiadania zwierząt. Musi też zapłacić 10 tys. złotych grzywny oraz nawiązkę w wysokości 1000 zł na rzecz ochrony zwierząt.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie