Reklama

Wjechała w pociąg. Mogła wykoleić cały skład [ZDJĘCIA]

06/05/2025 16:17

Do zdarzenia doszło we wtorek (06.05) na przejeździe na Wiejskiej w Chodzieży (Fot. KPP Chodzież)

Zagapiła się czy może liczyła na to, że jakimś cudem zdąży przejechać przed pociągiem. Powody dla których 46-letnia mieszkanka powiatu chodzieskiego wjechała w pociąg będą dopiero wyjaśniane. Miała sporo szczęścia, że wyszła z tego z życiem.

Do zdarzenia doszło we wtorek (06.05) rano około godziny 7. na przejeździe przy ulicy Wiejskiej w Chodzieży. Kierująca citroenem 46-letnia mieszkanka powiatu chodzieskiego z niewyjaśnionych dotąd przyczyn uderzyła w bok pociągu relacji Piła-Poznań. Z obrażeniami ciała, ale przytomną, zabrano ją do szpitala. Była trzeźwa. Pociągiem podróżowało około 40 pasażerów. Nikt nie ucierpiał. Musieli jednak poczekać na transport zastępczy. Z kolei inne pociągi odnotowały z powodu tego zdarzenia duże opóźnienia.

Na miejscu przez kilka godzin pracowały służby: policja, straż pożarna, SOK oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych.

Do zdarzenia doszło na przejeździe kolejowo-drogowym wyposażonym w sygnalizację świetlną. Wstępnie wiadomo, że urządzenia działały poprawnie

- mówi Radosław Śledziński z PKP PLK.

Zebrany przez śledczych materiał dowodowy pozwoli wyjaśnić przyczyny i okoliczności zdarzenia. Ta sytuacja była skrajnie niebezpieczna zarówno dla kierującej autem, jak i podróżujących pociągiem. Mogło dojść do wykolejenia składu i katastrofy w ruchu lądowym. Apelujemy o rozwagę

– mówi asp. sztab. Karolina Smardz-Dymek, rzecznik chodzieskiej policji.

Kierowcy bezwzględnie muszą przestrzegać przepisów. 99% wszystkich zdarzeń na przejazdach to efekt lekceważenia znaków i włączonych sygnalizatorów. Osoby, które powodują wypadki, muszą liczyć się z konsekwencjami. Oprócz mandatu to także odpowiedzialność finansowa, m.in. za uszkodzony tabor oraz zmiany w kursowaniu pociągów

- dodaje Rafał Śledziński.