Reklama

Rewolucja w Czarnkowie. OSM Czarnków przejęta przez Mlekovitę

23/05/2023 17:29

Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Czarnkowie stała się częścią Grupy Mlekovita. Taka decyzja zapadała w piątek, 19 maja, na Zebraniu Przedstawicieli Członków OSM. Za fuzją z Mlekovitą głosowało 25 z 35 członków, dwóch było przeciw, a osiem osób wstrzymało się od głosu. OSM Czarnków wchodzi do Mlekovity na zasadzie współwłasności i ze spółdzielczym statusem.

Z wielu powodów ten rok w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Czarnkowie przejdzie do historii. Przez ostatnie lata o spółdzielni było głośno jedynie przy okazji nagród, które nie bez powodu zbierała za swoje produkty. Jakość jej produktów – deserów, twarogów czy masła jest wręcz legendarna. Niemal wszystkie posiadają certyfikat Czysta Etykieta (symbol to niebieska kropli z białym listkiem) do której mają prawo jedynie produkty naturalne, które nie zawierają ulepszaczy, wzmacniaczy smaku, stabilizatorów, konserwantów oraz innych składników chemicznych. To przekłada się na ich popularność na rynku. Tylko w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2022 r. sprzedaż produktów OSM Czarnków osiągnęła wartość 89 mln zł, co oznaczało, że spółdzielnia zarobiła 27 mln złotych więcej niż rok wcześniej. Wprawdzie problemem były ceny mleka oraz opakowań, ale nawet one pozwoliły wypracować spółdzielni ponad 4-milionowy zysk. Tak wynikało z informacji przedstawionej przez Zarząd na ubiegłorocznym walnym zebraniu przedstawicieli. Wtedy nikt nawet nie podejrzewał, że to ostatnie takie walne.

Nie ma zarządu, jest zarząd

W tym roku z powodu gigantycznych podwyżek cen gazu nie było już tak kolorowo. Jak wynikało z pisma skierowanego do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, spółdzielnia w tym roku miałaby do zapłacenia za gaz zamiast 3,4 mln złotych aż 30 mln złotych, co oznacza wzrost o 880 (!) procent. Nie bez powodu domagała się od rządu dopisania przetwórców mleka i sera do ustawy o szczególnej ochronie odbiorców paliw gazowych w 2023 r. Ceny gazu mogły bowiem okazać się dla niej zabójcze. Według najbardziej czarnego scenariusza przy takich cenach gazu spółdzielnia wytrzymałaby najwyżej trzy, cztery miesiące. Była to wyjątkowo zła wiadomość dla 200 pracowników zatrudnionych w zakładach w Czarnkowie i w Chodzież i dla ponad 400 rolników – członków spółdzielni oraz ich rodzin. O dramatycznej sytuacji czarnkowskiej spółdzielni zrobiło się głośno w całym kraju. Rada Nadzorcza zareagowała na te doniesienia odwołując wieloletni Zarząd Spółdzielni – Helmuta Doliwę i Zofię Just. Równocześnie pojawiły się pogłoski dotyczące połączenia z Mlekovitą. Niezbyt dobrze przyjęli tę wiadomość pracownicy oraz dostawcy, którzy pojawili się pod siedzibą spółdzielni nie kryjąc swoich obaw dotyczących przyszłości.

W kwietniu o spółdzielni znów zrobiło się głośno. Rada Nadzorcza przywróciła bowiem stary zarząd, który jak się zresztą okazało, ani przez chwilę nie przestał nim być. Jak podawał portal agrarlex.pl z powodu błędów proceduralnych nie został bowiem skutecznie odwołany. Padła wtedy też czerwcowa data walnego zebrania członków, na którym miały zapaść decyzje o przyszłości spółdzielni. Do tego czasu nie miało się nic zmienić. Dlatego piątkowa decyzja o połączeniu z Mlekovitą mogła być pewnym zaskoczeniem, ale tylko gdy chodzi o datę. List intencyjny w tej sprawie zapewniający m.in. traktowanie członków OSM Czarnków jako równoprawnych członków SM Mlekovita podpisano bowiem już w marcu.

Marka zostaje

Dziś wiadomo już więcej o szczegółach fuzji czarnkowskiej spółdzielni z gigantem na rynku mleczarskim. Mlekovita ma utrzymać poziom zatrudnienia bez delegowania pracowników do innych zakładów. Jednocześnie gwarantuje odbiór mleka od wszystkich członków spółdzielni według cennika obowiązującego w całej grupie. Zapowiada też modernizację i rozbudowę zakładów Czarnkowie i Chodzieży, w które w ciągu najbliższych dwóch lat planuje zainwestować co najmniej 15 mln złotych. OSM Czarnków nie zniknie również jako marka – oferta i logo mają zostać utrzymane.

Połączenie z Grupą Mlekovita pozwoli na optymalizację kosztów produkcji i logistyki. Zwiększy się również aktywność produktowa obu mleczarni, ponieważ OSM Czarnków dzięki Mlekovicie zyska rynek zbytu w skali ogólnopolskiej, upowszechniając znane i lubiane regionalnie produkty z Czarnkowa i Chodzieży. To połączenie stworzy nowe możliwości dla dalszego rozwoju podmiotów włączanych w struktury Grupy Mlekovita, ale przede wszystkim pozwoli w pełni wykorzystać moce przerobowe konsolidowanych podmiotów. Dodatkowo planowane są inwestycje w rozbudowę i modernizację obu zakładów tamtejszej spółdzielni, co wpłynie na stabilizację, a nawet wzrost zatrudnienia i produkcji w obu zakładach. To zaś naturalnie przełoży się również na zapotrzebowanie na surowiec od lokalnych dostawców, w tym zwłaszcza młodych rolników i producentów mleka. Stabilność i bezpieczeństwo, jakie daje nowoczesna, wciąż rozwijająca się ogólnopolska grupa mleczarska, do której dołączą wielkopolskie zakłady, pozwoli planować rozwój produkcji i modernizację gospodarstw

– można przeczytać w oficjalnym komunikacie Mlekovity.

Polski koncern tworzą obecnie 22 zakłady produkcyjne, 34 hurtownie, 147 sklepów firmowych oraz sklep internetowy. Miesięcznie dostarcza na rynek minimum 60 mln litrów mleka, 8 tys. ton serów i 6 tys. ton masła. Produkty Mlekovity trafiają do 167 krajów na całym świecie. W 2022 r. Grupa Mlekovita zanotowała rekordowe 9,5 mld zł. To wzrost o ponad 70 procent w ciągu dwóch lat. Na inwestycje wydano prawie 100 mln złotych.

Tylko formalność

Decyzję o połączeniu musi zatwierdzić teraz walne zebranie przedstawicieli OSM Czarnków, co wydaje się formalnością. Potrzebna jest również zgoda UOKiK-u, ale to również wydaje się formalnością: przy tej wielkości zakładu urząd antymonopolowy nie powinien mieć zastrzeżeń.