
Wystarczy rzut oka na mapę światowych trendów kulinarnych, by zobaczyć wyraźny kierunek: kuchnia oparta na składnikach pochodzenia roślinnego, lokalność, umami, zero waste, funkcjonalność, ochrona mikrobiomu, niskoemisyjność. Nie są to hasła futurystyczne - to konkretne potrzeby, które już dziś kształtują nasze codzienne wybory żywieniowe.
Grzegorz Łapanowski, edukator kulinarny i ekspert kampanii „Europejskie pieczarki, ukryty skarb”, widzi przyszłość kuchni jako przestrzeń pełną paradoksów:
- Prawdopodobnie będzie to continuum tego, co jest dzisiaj: z jednej strony ogromny rozwój rynku produktów gotowych, szczególnie w gastronomii i na półkach sklepowych - masowy, szybki, łatwy. A z drugiej strony - niewielki, ale bardzo wymagający segment ultra-premium, lokalny, świeży, sezonowy i ekologiczny. I ta druga ścieżka będzie szczególnie ważna w kontekście zdrowia i środowiska.
W tym ekologicznym i roślinnym krajobrazie pieczarka - skromna, ale niezwykle wartościowa, wysuwa się na prowadzenie.
Jeśli idziemy w stronę diety roślinnej, to trzeba sobie zadać pytanie: skąd wziąć głębię smaku i białko? I tu wchodzi umami - a z nim grzyby. Pieczarki są tu absolutnie naturalnym wyborem. To produkt z ogromnym potencjałem
- dodaje Łapanowski.
Pieczarka wpisuje się w każdy z wymienionych megatrendów: ma niski ślad węglowy, jest uprawiana bez użycia środków ochrony roślin, dostępna przez cały rok, a do tego pełna składników bioaktywnych. To żywność przyszłości, która rośnie tu i teraz - w polskich pieczarkarniach, w zrównoważony sposób.
Zrównoważony produkt z lokalnych gospodarstw
Choć przez lata traktowana była jako skromny dodatek do pizzy czy sosu, dziś pieczarka staje się symbolem zrównoważonej kuchni i odpowiedzialnego rolnictwa. Polska, jako niekwestionowany lider w europejskiej produkcji pieczarek, pokazuje, że można łączyć lokalność, ekologię i efektywność.
Współczesna uprawa pieczarek oparta jest na zasadach gospodarki o obiegu zamkniętym. Podłoże, na którym rosną grzyby, wytwarzane jest z produktów ubocznych rolnictwa (np. słomy), a po zakończeniu cyklu wraca do gleby jako naturalny polepszacz. Uprawy nie wymagają stosowania środków ochrony roślin, a kontrolowane warunki hal produkcyjnych minimalizują zużycie energii i wody.
Jak podkreśla prof. dr hab. Bożena Muszyńska z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego:
- To, co wyróżnia pieczarki jako produkt przyszłości, to ich ogromny potencjał zdrowotny przy zachowaniu wysokiej efektywności produkcyjnej. Warto pamiętać, że to jedne z nielicznych grzybów, które można uprawiać lokalnie przez cały rok, bez obciążania środowiska.
Pieczarkarnie coraz częściej przypominają nowoczesne centra badawcze niż tradycyjne gospodarstwa. Automatyzacja procesu zbiorów, systemy do rekuperacji ciepła czy wykorzystanie energii słonecznej stają się normą. Pieczarka doskonale wpisuje się w świat nowoczesnego rolnictwa - rośnie szybko, w kontrolowanych warunkach, nie potrzebuje dużej przestrzeni ani transportu na drugi koniec świata.
Swoimi obserwacjami dzieli się także Monika Mrozowska, aktorka i promotorka zdrowego stylu życia:
- Byłam pod ogromnym wrażeniem, gdy po raz pierwszy zobaczyłam halę upraw pieczarek. Wszystko było nieskazitelnie czyste, precyzyjnie zaplanowane. Każdy dotyk grzyba ma znaczenie - im mniej kontaktu, tym lepsza jakość. Trzeba ogromnej troski, żeby taka piękna pieczarka trafiła później na półkę sklepową.
Grzyb więcej niż odżywczy
Wszystkie te zmiany technologiczne idą w parze z rosnącym uznaniem dla właściwości zdrowotnych pieczarek. To nie tylko niskokaloryczny produkt - to żywność funkcjonalna, potwierdzona badaniami klinicznymi.
Pieczarka zawiera nie tylko antyoksydanty, ale też wolne aminokwasy egzogenne, polisacharydy o działaniu immunostymulującym i prekursory witaminy D. Brązowa pieczarka ma znacznie mniej wody niż biała i bardziej intensywny aromat - a po suszeniu dodatkowo zyskuje na wartości
- mówi prof. Muszyńska.
Powrót do smaków, które znamy
Choć kuchnia roślinna pełna jest innowacji, pieczarka okazuje się być nie tylko składnikiem przyszłości, ale i mostem do smaków dzieciństwa.
Monika Mrozowska wspomina:
- Zawsze lubiłam pieczarkowe kotlety z sosem, które jadałam na studiach. Teraz wracam do tych smaków z sentymentem - ale też z nowym podejściem: dobre pieczywo, dobre pieczarki, dobry ser - i zapiekanka smakuje rewelacyjnie.
Dodaje również:
- Cieszy mnie, że restauratorzy wracają do pieczarki - nie jako taniego dodatku, ale jako pełnoprawnego składnika. Wegański burger z portobello, duszone kawałki pieczarki w hummusie, czy zapiekanka z prawdziwym smakiem - to są rzeczy, które znowu cieszą podniebienia.
Polska pieczarkową potęgą Europy
Polska jest nie tylko największym producentem pieczarek w UE, ale też liderem jakości. Ręczny zbiór, krótki łańcuch dostaw i wysoka kultura upraw przekładają się na produkt o niespotykanej świeżości i aromacie.
- Gdyby więcej ludzi miało okazję spróbować pieczarki naprawdę świeżej, jędrnej i orzechowej w smaku - częściej by jej szukali w sklepach. Tyle że najpierw trzeba wiedzieć, co tracimy, sięgając po gorszy produkt
- podsumowuje Monika Mrozowska.
Pieczarka to żywność jutra: zdrowa, etyczna, dostępna i inspirująca. W świecie, który szuka odpowiedzi na pytania o przyszłość planety, ten skromny grzyb może stać się jednym z najbardziej sensownych wyborów kulinarnych, jakie możemy podjąć - dziś i w 2030 roku.
Grzegorz Łapanowski poleca:
Bulion z pieczonych warzyw z pieczarkami (do zup, udonu, dań azjatyckich i śródziemnomorskich)
Składniki:
Wykonanie:
Caponata z pieczarkami i warzywami w sosie pomidorowym
Składniki:
Wykonanie:
Hopscotch Season
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie