Budynek gastronomii zostanie wyburzony. Jaka przyszłość czeka ośrodek na „Piachach”? [VIDEO][ZDJĘCIA]

- Ze względu na stan techniczny zapadła decyzja o wyburzeniu budynku, w którym mieści się punkt gastronomiczny nad jeziorem Piaszczystym - mówi zastępca prezydenta Piły, Paweł Jarczak. Ośrodek na „Piachach” czekają zmiany. Jakie?

Zakończony niedawno sezon był ostatnim, w którym ośrodek nad jeziorem Piaszczystym wyglądał tak, jakim go znamy od wielu lat. Jeszcze w tym roku, a najpóźniej na początku 2025 roku zrównany z ziemią ma zostać budynek, w którym mieści się m.in. punkt gastronomiczny na „Piachach”.

- Ten budynek początkowo miał służyć zupełnie innym celom. Nie ma tam części ścian, bo to były wiaty. Dziś są one pozasłaniane folią. Okna grożą wypadnięciem, więc stolarka okienna jest do natychmiastowej wymiany; to samo dotyczy części konstrukcji dachu - tłumaczył na wrześniowej sesji pilskiej Rady Miasta zastępca prezydenta Piły, Paweł Jarczak.

- mówił wiceprezydent Piły.

Ale to nie jedyny problem z budynkiem gastronomii na „Piachach” i z samym terenem ośrodka. Jego część to formalnie tereny leśne, co znacząco utrudnia, a wręcz uniemożliwia prowadzenie jakichkolwiek inwestycji. - Na terenach leśnych obowiązuje zakaz jakiejkolwiek zabudowy - tłumaczy Paweł Jarczak. A jak się okazuje, budynek gastronomii częściowo znajduje się na terenie oznaczonym jako lasy komunalne.

Samorządowcy prowadzą z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Pile rozmowy na temat „odlesienia” części terenu „Piachów”. - To pozwoli nam postawić tam odpowiednią infrastrukturę, czy to sanitarną, techniczną czy wypoczynkową, poprawiającą standard wypoczynku na tym terenie. Najpierw chcemy jednak uporządkować sprawy terenowe i gruntowe związane z odlesieniem - tłumaczy Paweł Jarczak. 

Władze Piły chcą stworzyć projekt zagospodarowania „Piachów” i etapami realizować kolejne inwestycje. - Ośrodek na „Piachach” będzie funkcjonował, ale chcemy żeby był tam odpowiedni standard - mówi zastępca prezydenta Piły. 

Gastronomia nie ma całkiem zniknąć z Piachów. Jednak jak mówiła na wrześniowej sesji prezydent Piły - nie zapadła jeszcze decyzja czy w tym celu nad jeziorem Piaszczystym zostanie zbudowany nowy obiekt, czy zostanie wydzielone miejsce dla food trucków. - To jeszcze zdecydujemy, natomiast z całą pewnością ta funkcja zostanie zachowana - tłumaczyła Beata Dudzińska.

Przedsiębiorcy, który przez kilkanaście ostatnich lat prowadził punkt gastronomiczny na „Piachach” skończyła się umowa dzierżawy. Miasto dało mu jeszcze dodatkowe tygodnie na wyprowadzkę z budynku.