
Wziąć trochę Różewicza, nieco więcej Szymborskiej, odrobinę Iłłakowiczówny i dużo Kafki. To przepis na najlepszy finał wojewódzki Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. Taki właśnie finał odbył się na scenie Młodzieżowego Domu Kultury w Trzciance.
Mickiewiczem i Żeromskim na maturze wielu młodych Polaków pożegna się z literaturą. A gdyby tak sami mogli wybrać sobie autora? Sami zabrać głos w sprawie poezji czy prozy, która jest dla nich ważna. Na tyle ważna, by jej użyć i powiedzieć jakąś prawdę o sobie. I zostać usłyszanym.
To właśnie zdarzyło się podczas finału wojewódzkiego 68. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, który odbył się w Młodzieżowym Domu Kultury w Trzciance. I nawet jeżeli część tekstów została podsunięta przez instruktorów czy polonistów, to wybór zawsze należał do nich. Do tych, którzy wyszli z nimi na scenę i dali im swój głos, nie tylko dosłownie. To były słowa, które wpuścili do światów w swoich głowach, które przepuścili przez wrażliwość. I to właśnie ich, a nie Różewicza, Kafkę czy Szymborską było słychać na scenie. I nie mogło się zdarzyć chyba nic bardziej od środka od monodramu Aleksandry Ignasińskiej, i więcej poezji niż mówiąca obrazami Lena Felsmann. To był ich dzień, ale także każdego kto tego dnia stał na tej scenie, bo nie stał z przypadku. I każdy stał na niej po coś. Dla siebie. I dla publiczności.
Finał w Trzciance to nie były tylko recytatorskie konfrontacje. To był również teatr, i to ten najgłębszy sięgający samych trzewi. I ten najprawdziwszy, bo wyrastający z samych korzeni. Z takim właśnie teatrem przyjechała do Trzcianki Magdalena Płaneta. Jej „Dzika” była jak najstarsza kobieca pieśń rozpisana na tysiące głosów, które tak naprawdę są jednym i tym samym głosem. Trzeba tylko dobrze się w niego wsłuchać, nie tylko na scenie, ale także w sobie. ‘Dzika” to również oskarżenie patriarchatu, który dla kobiet okazał się bardziej zabójczy niż wszystkie ideologie razem wzięte.
Magdalena Płaneta była również jedną z piątki jurorów – obok Wiesławy Szczygieł, Adrianny Mańczak-Rogoży, Jarosława Rusińskiego i Patryka Pawelca. A tak brzmiał ich werdykt:
w Turnieju Recytatorskim w kategorii młodzieżowej
Wyróżnienia:
Konrad Masłowski z Krzyża Wielkopolskiego
w Turnieju Recytatorskim w kategorii dorosłych:
Wyróżnienia:
Do Centralnych Spotkań Laureatów 68 OKR z Turnieju Recytatorskiego nominacje otrzymali: Lena Felsmann i Dylan Serrarens w kategorii młodzieżowej oraz Zofia Ignasińska i Jagoda Stankowska w kategorii dorosłych. Finałowe konfrontacje odbędą się w czerwcu w Ostrołęce.
W Turnieju Teatrów Jednego Aktora pierwszą nagrodę i nominację do udziału w finale w Słupsku otrzymała Aleksandra Ignasińska z Poznania za monodram pt. „Struganie duszy” wg własnego scenariusza opartego na motywach „Morfiny” Szczepana Twardocha i „Ciemno, prawie noc” Joanny Bator. Drugą nagrodę i również nominację otrzymała Nikola Johymczuk z Czarnkowa za monodram „Stopklatka” wg tekstu Maliny Prześlugi pod tym samym tytułem.
W Turnieju Poezji Śpiewanej pierwszą nagrodę i nominację do udziału w finale we Włocławku otrzymała Zuzanna Matusiak ze Zbąszynia. Wszyscy laureaci otrzymali nagrody pieniężne.
W przedostatni dzień spotkania w Trzciance odbyła się debata o przyszłości OKR, którą poprowadził Włodzimierz Ignasiński. Turniej pod względem frekwencji ciągle leczy rany po pandemii., Na szczęście, pomysłów nie brakowało, co dobrze wróży mu na przyszłość.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie